Ważne słowa po spotkaniu Zełeński-Nawrocki. Poruszono też kwestię Wołynia

Jak już pisaliśmy w tym tygodniu, wizytę Zełeńskiego w Polsce poprzedziło swoiste przeciąganie liny. Obaj przywódcy początkowo chcieli, żeby do spotkania doszło w ich kraju. Ostatecznie to prezydent Ukrainy ustąpił i przyleciał do Warszawy.

Już po jego przylocie media zwróciły uwagę na pewien szczegół. Portal dorzeczy.pl zauważył, że Wołodymyr Zełeński na spotkanie z polskim prezydentem ubrał czarną koszulę i garnitur, "a nie - jak ma zwyczaju - bluzę z herbem Ukrainy". - To rzadko spotykany gest ze strony prezydenta - wskazano, przypominając, że ubiór ukraińskiego przywódcy już wcześniej budził kontrowersje. Wołodymyr Zełenski nosi bluzy zamiast garniturów od początku rosyjskiej inwazji, ponieważ stało się to jego symbolem oporu, jedności z narodem i manifestacją polityczną – pokazuje, że to czas wojny, a nie formalności, a jego ubiór nawiązuje do kolorów wojskowych. W zamierzeniu miało to budować wizerunek silnego lidera na czas kryzysu. Zmiana z garniturów na militarną odzież stała się manifestacją, że Ukraina jest w stanie wojny i nie ma czasu na formalne stroje. Jednak po rosnącej krytyce w ostatnim czasie, ukraiński przywódca zaczął częściej pojawiać się w bardziej formalnych strojach.

Polska oczekuje docenienia

Dziś prezydenci Polski i Ukrainy rozmawiali, poruszając szereg ważnych dla obu krajów kwestii. Podczas konferencji podsumowującej wizytę, Prezydent RP, Karol Nawrocki skomentował jej przebieg.

Mamy dzisiaj świadomość i odnoszą takie wrażenie Polacy, a prezydent jest tylko i aż głosem narodu polskiego, ale o tym także rozmawialiśmy, co zyskuje swoje odbicie w badaniach sondażowych, że nasz wysiłek, pomoc Ukrainie po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji, nie spotkały się z należytym docenieniem i zrozumieniem, to było także jednym z tematów naszej dyskusji z panem prezydentem. Tak czujemy, jak mogliby powiedzieć Polacy i jak mówię ja jako prezydent Polski, i to przekazałem w twardej, uczciwej, ale bardzo miłej i dżentelmeńskiej rozmowie z prezydentem Zełenskim - podkreślił.

"W naszym wspólnym interesie jest pochowanie ofiar ludobójstwa wołyńskiego"

Podczas dwustronnych rozmów poruszono nie tylko tematy dotyczące bieżącej polityki, ale też kwestie historyczne. W związku z tym w spotkaniu wzięli też udział szefowie IPN obu państw.

Dla Polaków, dla mnie jako prezydenta, są również bardzo ważne sprawy, a dotyczą chociażby kwestii historycznych. Dlatego w naszym spotkaniu wziął udział prezes IPN, dyrektor ukraińskiego IPN, poświęciliśmy temu odpowiednią ilość czasu mając przekonanie, że kwestie te trzeba rozwiązać, a 26 wniosków IPN-u, które zostały wysłane do strony ukraińskiej, powinny zostać rozpatrzone zgodnie z naszym partnerstwem i relacjami - wyjaśnił prezydent Nawrocki.

Polski przywódca w sposób zdecydowany zaznaczył nasze oczekiwania w tej sprawie.

Myślę, że w naszym wspólnym interesie jest pochowanie ofiar ludobójstwa wołyńskiego, pochowanie ofiar, oddanie im czci. To wynika z istoty wartości chrześcijańskich, które także przecież łączą Polskę i Ukrainę, ale chcę dodać jeszcze jedną ważną rzecz. Ją także poruszaliśmy podczas spotkania i chciałbym, żeby ona wybrzmiała podczas naszego spotkania - podkreślił.

Karol Nawrocki zauważył też bardzo ważny aspekt. Tak długo, jak Ukraina unika ostatecznego rozwiązania tego problemu, tak długo wkłada Rosji do rąk narzędzie do walki z naszymi krajami.

Dla Federacji Rosyjskiej instrumentalizowanie historii, przeszłości, kłamstwa na temat przeszłości i historii, są jednym z fundamentów jej imperialnego działania, więc my mamy z prezydentem Zełenskim świadomość, że wyjaśniając tą sytuację, realizując 26 wniosków, wybijamy Federacji Rosyjskiej pewien argument - powiedział prezydent Polski.

Rosja swoimi działaniami burzy porządek międzynarodowy

Prezydent Nawrocki podczas konferencji prasowej po zakończonym spotkaniu z Wołodymyrem Zełeńskim wskazał także na to, jak bardzo potrzebna jest w tej chwili jedność państw naszego regionu, krytycznie wyrażając się o postępowaniu Rosji.

Wizyta pana prezydenta Wołodymyra Zełenskiego jest na pewno dobra informacją dla Polski, dla Kijowa, dla całego regionu. Jest to natomiast zła informacja dla Moskwy i Federacji Rosyjskiej. Ta wizyta jest dowodem, iż w kwestiach strategicznych i bezpieczeństwa Polska, Ukraina i kraje demokratyczne są razem - stwierdził.

My w Polsce pamiętamy Grozny, pamiętamy Gruzję, pamiętamy słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rosja swoimi działaniami burzy porządek międzynarodowy, łamie zasady prawda międzynarodowego i wpływa na destabilizację systemów politycznych od wielu lat - zauważył.

Karol Nawrocki powtórzył wielokrotnie wyrażaną ocenę, że nie uda się osiągnąć pokoju bez zaangażowania, prezydenta USA Donalda Trumpa, "który jest właściwie gwarancją rozstrzygnięcia tych spraw, z myślą oczywiście, z udziałem Ukrainy, z zachowaniem integralności terytorialnej i bezpieczeństwa całego regionu".

Ale mamy świadomość, że Donald Trump jest jedynym przywódcą na świecie, który jest gotowy zmusić Władimira Putina, który nie dotrzymuje umów, jak wiemy, jest gotowy zmusić Putina do podpisania pokoju - dodał.

Zełeński: Ukraina zawsze jest wdzięczna Polsce i zawsze będzie wdzięczna

Prezydent Ukrainy, podczas wspólnej konferencji przywódców obu państw, przyjął ton koncyliacyjny.

Pragnę podziękować panu prezydentowi za tę wizytę, za to spotkanie, pierwszą wizytę oficjalną do Polski i oczywiście zapraszam pana prezydenta do Ukrainy, jestem przekonany, że jest to bardzo ważne dla naszych społeczeństw – powiedział ukraiński przywódca.

Wskazał na dużą wdzięczność, jaką Ukraina wyraża wobec Polski.

Też poruszył pan taką kwestię podczas swojego przemówienia, jeżeli chodzi o opinię społeczną... Ukraina zawsze jest wdzięczna Polsce i zawsze będzie wdzięczna i będzie pamiętała te pierwsze dni okrutnej agresji Rosji wobec nas i Ukraina zawsze broniła siebie i broniła sobą Europę - stwierdził.

W opinii Wołodymyra Zełeńskiego nie istnieje problem niedopuszczania Polski do rozmów o pokoju na Ukrainie.

Nie zauważyłem, żeby podczas negocjacji, najważniejszych spotkań nie było Polski - oświadczył. 

Dla nas Polska przy stole negocjacyjnym jest bardzo ważna. Mieliśmy 12 posiedzeń koalicji chętnych i we wszystkich Polska brała udział. Dla nas to zawsze było ważne i zawsze to podkreślaliśmy - powiedział.

Prezydent Ukrainy stwierdził, że rozmowy w Genewie, w których polska strona nie uczestniczyła, "miały inny format" i to zostało "zasugerowane" przez USA.

Co ciekawe, jeszcze w trakcie konferencji prasowej przywódców obu państw na koncie prezydenta Ukrainy w serwisie X pojawił się wpis, komentujący wizytę. 

Cieszę się, że wróciłem do Polski z oficjalną wizytą. Jestem wdzięczny prezydentowi Karolowi Nawrockiemu za naszą rozmowę i szczerze mam nadzieję, że ta wizyta otworzy nowy, jeszcze bardziej znaczący etap w naszych stosunkach - między Ukrainą a Polską, stosunkach nie tylko sąsiedzkich, ale między dwoma europejskimi elementami, bez których nie byłoby wolności i niezawodnego bezpieczeństwa w całej naszej części Europy - napisał.

Niepodległość Ukrainy i Polski to fundament, który pozwala każdemu narodowi w naszej części Europy żyć swobodnie – bez rządów Moskwy. Dlatego tak ważne jest, abyśmy współpracowali, wspierali się nawzajem i koordynowali nasze wysiłki na rzecz obrony Europy i naszych narodów - podkreślił.