Kolejna odsłona sporu w PiS! Jest ruch Jacka Kurskiego

Jak już informowaliśmy, na łamach portalu prawy.pl, spotkał się z burzliwymi reakcjami polityków PiS. W mediach społecznościowych rozgorzała gorąca dyskusja, a zarzuty o odpowiedzialność za utratę w 2023 roku władzy latały w obie strony. To część szerszego problemu wewnątrz partii kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego. Jak już pisaliśmy w tym tygodniu, jedną z najnowszych odsłon nabrzmiewającego sporu jest organizacja oddzielnej wigilii przez Mateusza Morawieckiego, niejako konkurencyjnej dla tej, na którą tradycyjnie, jak co roku zaprasza prezes PiS.

Tymczasem po burzy, jaka przetoczyła się po wpisie Jaca Kurskiego, ten zdecydował się usunąć swoją wypowiedź z mediów społecznościowych. Poinformował o tym fakcie i wyjaśnił swoje motywacje również za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Cieszę się, że przyniósł założony skutek: wzmocnienie przekonania, że podporządkowujemy swoje ambicje dobru obozu patriotycznego, nie chodzimy na rozmowy do fabryk kłamstw o PiS, nie wyrywamy się na premiera bez mandatu środowiska politycznego, nie proponujemy wspólnych rządów w wielkiej koalicji z Tuskiem, nie zapowiadamy abolicji dla rządów bezprawia, nie odcinamy się od kolegów z PiS zaszczuwanych i ściganych przez reżim, lecz ich wspieramy. Ale przede wszystkim uznajemy hierarchię i autorytet w obozie zjednoczonej prawicy, stawiamy się na zaproszenie PJK, nie dąsamy się i nie urządzamy konkurencyjnych imprez. Tylko wtedy będziemy gotowi do wspólnych zwycięstw dla Polski. Dziękuję prawie 700 tysiącom osób, które zapoznały się z tekstem na moim profilu - napisał Jacek Kurski.

Za chwilę skasuję mój wpis na temat sytuacji na prawicy. Cieszę się, że przyniósł założony skutek: wzmocnienie przekonania, że podporządkowujemy swoje ambicje dobru obozu patriotycznego, nie chodzimy na rozmowy do fabryk kłamstw o PiS, nie wyrywamy się na premiera bez mandatu…

— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) December 16, 2025

Choć więc kontrowersyjne słowa zniknęły z internetowego profilu Jacka Kurskiego, to postanowił on przy okazji wbić kilka kolejnych szpili Mateuszowi Morawieckiemu. W cytowanym bowiem powyżej wpisie nawiązał choćby do wywiadów byłego premiera udzielanych lewicowo-liberalnym mediom, podnoszonego postulatu, żeby to Morawiecki ponownie został premierem po powrocie PiS do władzy, słów Morawieckiego, że pod pewnymi, bardzo wyjątkowymi warunkami dopuszcza koalicję z KO, czy już wspominanej w tym artykule oddzielnej wigilii.

Mimo pojawiających się plotek w przestrzeni publicznej, Mateusz Morawiecki, w swoim najnowszym wywiadzie na antenie Polsat News stanowczo zaprzeczył, jakoby miał odejść z PiS i stanąć na czele nowej, centrowej partii.