Alarm na kolei. Wiemy, co było w żółtej walizce!

Operacja ruszyła 21 listopada 2025 r. i jak informuje mazowiecka policja:

W ramach operacji „TOR”, zarządzonej przez Komendanta Głównego Policji, funkcjonariusze z garnizonu mazowieckiego, wspierani przez Straż Ochrony Kolei oraz wojsko, patrolują i zabezpieczają kluczowe elementy infrastruktury kolejowej. 

Tym samym każdy incydent jest brany bardzo poważnie, a każde zgłoszenie jest dokładnie sprawdzane. Tak też było w przypadku żółtej walizki porzuconej na dworcu w Żarach (lubuskie). To tam 40-letni mężczyzna zostawił walizkę, a sam odjechał pociągiem do Legnicy. 

Z relacji świadka wynikało, że mężczyzna pozostawił na terenie dworca walizkę, a następnie wsiadł do pociągu  relacji Żary - Legnica.

Na miejsce natychmiast wysłano służby, by zbadać porzucony bagaż. Jednocześnie w Legnicy na 40-latka czekali już mundurowi. Okazało się, że w walizce były tylko ubrania, jednak właściciel bagażu i tak został zatrzymany przez policję.

Na dworzec został skierowany funkcjonariusz posiadający przeszkolenie pirotechniczne, który za pomocą kamery przeziernikowej sprawdził walizkę. Na szczęście znajdowała się w niej jedynie odzież.

W tym samym czasie, w Legnicy funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zatrzymali 40-letniego właściciela walizki.

Mężczyzna najprawdopodobniej zapominał walizki z dworca, jednak za swoje roztargnienie poniesie poważne konsekwencje, bo postawił służby na nogi.

Decyzją Prokuratury Rejonowej w Żarach mężczyzna został przewieziony do Żar, gdzie postawiono mu zarzut spowodowania sytuacji, która skutkował wywołaniem czynności instytucji użyteczności publicznej i organu ochrony. Za popełniony czyn grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.

- przekazała lubuska policja. 

A ta sytuacja pokazuje, że teraz szczególnie musimy uważać na swoje zachowanie na dworcach oraz pilnować bagażu. 

źródło: https://lubuska.policja.gov.pl/