Terlikowski znów SZOKUJE! Wpadł na TEN pomysł

0
0
/ Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski, który jeszcze niedawno uchodził za jednego z najbardziej konserwatywnych i tradycyjnych publicystów w Polsce, ostatnio szokuje swoimi liberalnymi wypowiedziami, w których pobrzmiewa wręcz lewicowa niechęć do Kościoła. Teraz przy okazji sprawy DPS-u w Jordanowie, gdzie siostry zakonne miały znęcać się nad podopiecznymi, postuluje, by zabrać ludziom Kościoła wpływ na instytucje zajmujące się opieką nad potrzebującymi.

Przypomnijmy na początku, że Wirtualna Polska opublikowała niedawno reportaż, w którym powoływano się na świadków zeznających, że w DPS-ie w Jordanowie, prowadzonym przez siostry prezentki dochodziło do dantejskich scen. Bicie, zamykanie na noc w klatkach, smarowanie ekskrementami niepełnosprawnych, wiązanie na całe noce, wymyślanie od diabłów, podkreślanie własnej władzy przez siostry miały być na porządku dziennym. Portal twierdzi, że nie ma wątpliwości, że to było „bestialstwo”. O wszystkim wiedziała ponoć przełożona zakonna DPS-u, i nie tylko nic nie zrobiła, ale zdaniem części ze świadków sama budowała ten pełen przemocy system, poniżała pracowników, a także mieszkańców i ich rodziny. Sama siostra przełożona zaprzecza, że wiedziała o jakichkolwiek nadużyciach i twierdzi, że kontrole nic nie wykazały. Jaka by nie była prawda, ale Tomasza Terlikowskiego ta historia stała się okazją, by wezwać do odbioru Kościołowi pozostałych placówek charytatywnych.

Najpierw jednak publicysta podkreślił: „Ludzie wierzący (w tym osoby konsekrowane) niczym istotnym nie różnią się od innych. Frustracja, agresja, przemoc występują wśród nich tak samo często, jak gdzie indziej, a w niewielkich wspólnotach, pozbawionych mechanizmu kontroli władzy, która dodatkowo jest sakralizowana, mogą występować nawet częściej. Wiara, a nawet poświęcenie dla Boga, regularna modlitwa, nie sprawiają, że przestają nas dotyczyć normalne, a czasem patologiczne, ludzkie odruchy, że przestajemy być podatni na zło, przemoc czy agresję. Sam fakt ślubów zakonnych czy święceń kapłańskich nie czyni z nas aniołów ani świętych, nie dodaje nam cierpliwości, inteligencji, ani nawet świętości. To zaś oznacza, że kościelne instytucje muszą podlegać identycznej kontroli, jakiej podlegają (a przynajmniej powinny podlegać, bo niestety w przypadku DPS-ów bywa różnie) instytucje świeckie”.

Dodał też: „Ale to nie wszytko. Zgromadzenia zakonne, zakony, a nawet inne instytucje kościelne (nie tylko katolickie) charakteryzują się jeszcze jedną cechą, która wymaga szczególnej ostrożności. Jest nią sakralizacja modelu życia, w tym modelu sprawowania władzy, a także swoista korporacyjność i przekonanie o świętości instytucji, którą się reprezentuje. To zaś sprzyja tuszowaniu, ignorowaniu informacji, które mogą zaszkodzić dobremu imieniu instytucji, a także tolerowaniu działań nieodpowiednich wśród tych, którzy są wewnątrz korporacji”.

W końcu publicysta wyciągnął wnioski: „Instytucja ta powinna być maksymalnie niezależna od struktur kościelnych, w szczególności od biskupów i przełożonych, z odpowiednim zespołem, a także z możliwością prawnego działania. Jej lider powinien mieć mandat, którego nie można by mu odebrać, gdyby zaczął zabierać się za nieodpowiednie sprawy czy przesadnie naciskał. Jak pokazały niezależne od episkopatów komisje wyjaśniające skandale seksualne, tylko ten model realnie się sprawdza. Kontrola wewnątrzkorporacyjna (nie tylko w Kościele, ale i poza nim) kończy się często działaniami pozorowanymi, a na te jest zwyczajnie za późno”.

Tomasz Terlikowski, bazując na przykładzie jednego DPS-u, gdzie zarzuty jeszcze się nie potwierdziły, i opierając się na przykładzie molestowania w USA, twierdzi, że w zasadzie wszystkie instytucje zarządzane obecnie przez Kościół powinny „być maksymalnie niezależne od struktur kościelnych, w szczególności od biskupów i przełożonych”. W praktyce oznacza to jednak laicyzację. Jeśli oddamy wszystko w ręce świeckich i damy im pełną autonomię od kapłanów i biskupów, to siłą rzeczy szybko utraci to katolicki charakter i pójdzie w stronę, w którą dany świecki będzie chciał, żeby to poszło. I tak szpitale katolickie bez kontroli księży i biskupów wprowadzą aborcję na życzenie, a domy opieki – eutanazję. Nawet jeśli nie dziś czy jutro, ten proces nastąpi. Od razu lepiej odebrać im status katolickie, ale to byłby zamach na własność Kościoła. Tomasz Terlikowski mówi w tej sprawie jednym głosem z największymi wrogami Kościoła.

 

 

Źródło: Deon.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną