SZOK! Zbieżność nazwisk? Czeczko to nie tylko dezerter, ale też naczelnik wydziału policji i PUŁKOWNIK. Łukaszenko zrobił przekaz dla ISLAMISTÓW?

0
0
fot. Twitter
fot. Twitter /

Sprawą dezertera Emila Czeczko żyje od kilku dni cała Polska. Pojawiają się różne teorie, także takie, które nie cieszą się popularnością, choć są warte odnotowania. Publicysta historyczny Radosław Patlewicz zwrócił uwagę, że to samo nazwisko co dezerter, noszą także naczelnik wydziału policji oraz pułkownik z brygady rakietowej obrony powietrznej. Z kolei Paweł Wyrzykowski z Kongresu Polskiego Biznesu twierdzi, że „oczywiste głupoty”, które wygadywał dla białoruskiej telewizji dezerter, mają nie przekonywać Wschodu o rzekomej brutalności polskich służb, lecz imigrantów.

Emil Czeczko to dezerter, który zbiegł na Białoruś i wygadywał niesamowite głupoty na temat rzekomych mordów polskich pograniczników na imigrantach z hordy oraz działaczy z organizacji pozarządowych wspierających multikulturalizm. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Oczywiście, może być to tylko zbieżność nazwisk. Jednak okazuje się, że dokładnie to samo nazwisko noszą inne osoby związane ze służbami mundurowymi.

Publicysta historyczny Radosław Patlewicz zamieścił screeny ze strony policji w Bartoszycach oraz 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej. Na pierwszej stronie dowiadujemy się, że naczelnikiem Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach jest podkom. Arkadiusz Czeczko. Na stronie wojska z kolei dowiadujemy się, że dowódcą brygady jest p.o. pułkownik Mariusz Czeczko.

Pojawiło się także zupełnie inne spojrzenie na sprawę. Paweł Wyrzykowski z KPB uważa, że Emil Czeczko został wykorzystany jako narzędzie propagandowe przede wszystkim nie przeciwko Polsce czy też żeby podjudzić wśród Białorusinów antypolskie nastroje, lecz aby zawrócić falę imigrantów zmierzających na Białoruś.

Oczywiste głupoty autorstwa dezertera nie mają przekonać Wschodu, ani tym bardziej Zachodu. Mają przestraszyć migrantów, którzy jeszcze nie lecą na Białoruś, która nie ma gdzie ich wypchnąć i zaczyna mieć problem. Dezerter ma ratować Łukaszenkę przed skutkami jego własnej intrygi – napisał na Twitterze Wyrzykowski.

Taka teoria nie jest wcale pozbawiona sensu. Już wcześniej pojawiały się przekazy, że Łukaszenko chce zawrócić islamistów zmierzających przez jego kraj do Europy. Ciężko jednak zniechęcić rzeszę imigrantów, którym przedtem obiecywało się istny raj na ziemi. Wizja bycia zamordowanym przez wojskowych na szlaku przez Białoruś i rozszarpanie zwłok przez wilki może być faktycznie skutecznym straszakiem.

Dominik Cwikła
 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 

Źródło: twitter.com / facebook.com / prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną