Zobacz jak Niemcy tuszują prawdę o swoich zbrodniach

0
0
Zbrodnia i grabież, Jak niemcy tuszują prawdę o sobie, Wojciech Polak, Sylwia Galij-Skarbińska
Zbrodnia i grabież, Jak niemcy tuszują prawdę o sobie, Wojciech Polak, Sylwia Galij-Skarbińska / bialykruk.pl

Kłamliwa niemiecka narracja historyczna doskonale komponuje się z kłamliwymi narracjami historycznymi Żydów i Rosji. W każdej z tych kłamliwych narracji Polacy obsadzani są wbrew faktom w roli oprawców odpowiedzialnych za holocaust. Niemcy robią to, by swoją winę przerzucić na barki Polaków, Rosjanie, by mieć uzasadnienie do wrogiej wobec Polski polityki, a Żydzi, by wymusić na Polsce nienależny im majątek Polaków.

By walczyć z antypolskimi kłamstwami, trzeba nieustanie zdobywać wiedzę o tym, jak w rzeczywistości wyglądały losy Polski i Polaków. Pomoże w tym, wydana staraniem wydawnictwa Biały Kruk (528-stronicowa) praca „Zbrodnia i grabież. Jak Niemcy tuszują prawdę o sobie" autorstwa Wojciecha Polaka i Sylwii Galij-Skarbińskiej.

 

Zdaniem wydawnictwa Biały Kruk „książka Wojciecha Polaka i Sylwii Galij-Skarbińskiej „Zbrodnia i grabież. Jak Niemcy tuszują prawdę o sobie" jest dramatyczną panoramą trudnych relacji polsko-niemieckich po 1939 r. Opowiada o ludobójstwie dokonanym przez III Rzeszę, kiedy Niemcy podczas II wojny światowej dokonali nieprawdopodobnych zbrodni wobec Polaków: wymordowali ponad 5 milionów 200 tysięcy naszych obywateli, wywozili masowo naszych rodziców i dziadków na roboty przymusowe w głąb Rzeszy (gdzie byli zazwyczaj traktowani gorzej niż zwierzęta), terroryzowali i poniżali Polaków, więzili ich i torturowali w obozach koncentracyjnych i gestapowskich oraz policyjnych kazamatach, zniszczyli setki polskich miast i tysiące wsi, zrabowali nasze skarby narodowe, dzieła sztuki, aktywa bankowe, zakłady przemysłowe, wywieźli do Rzeszy w celu zniemczenia 200 tysięcy polskich dzieci, celowo spalili wiele polskich zabytków, skarbów kultury, największe archiwa i biblioteki".

 

Jak przypomina wydawca pracy „te zbrodnie nigdy nie zostały odpowiednio ukarane. O owym braku kary i sprawiedliwości również opowiada ta książka, a ponadto opisane są dzisiejsze relacje polsko-niemieckie. Są one złe i to wyłącznie z winy naszego sąsiada zza Odry. W ostatnich dziesięcioleciach polityka Republiki Federalnej Niemiec wobec wolnej już Polski była bowiem bezwzględna i cyniczna".

 

Wydawca pracy wskazuje, że „na końcu książki zawarte są rozważania na temat perspektyw sąsiedzkich relacji polsko-niemieckich. Tak, Niemcy są naszym sąsiadem, z którym powinniśmy ułożyć sobie partnerskie stosunki. Konieczne są rozmowy i rokowania dyplomatyczne w sprawach gospodarczych, politycznych i kulturalnych, np. kwestiach reparacji wojennych, w sprawach związanych z sytuacją ludności polskiej za Odrą i brakiem uznania jej za mniejszość polską w RFN oraz dotyczących szerzenia się nastrojów antypolskich w Niemczech, w sprawie zabierania rodzicom polskich dzieci przez organy państwa niemieckiego, w kwestii dyskryminacji polskich firm i przedsiębiorstw".

 

W zamieszczonym na portalu „W polityce" wywiadzie „Prof. Polak: "Przeciętni Niemcy też byli zbrodniarzami. Nie tylko żołnierze Wehrmachtu, SS-mani popełniali zbrodnie na Polakach"" przeprowadzonym przez Tomasaz Plaskote profesor Wojciech Polak przypomniał, Niemcy wywieźli do Niemiec na roboty 1.700.000 Polaków, którzy niewolniczo pracowali dla Niemców.

 

Według profesora Polaka „ponad 500 tysięcy dzieł sztuki zostało z Polski skradzionych przez Niemców. Nawet gdybyśmy je oszacowali materialnie, są to straty bezcenne. Doprowadziło to do ogromnego zubożenia polskiej kultury. Zupełnie nie da się oszacować spalonych archiwów i bibliotek. 75 lat temu Niemcy celowo spalili Bibliotekę Narodową, spalili również w 90% nasze najważniejsze stare dokumenty zgromadzone w Archiwum Głównym Akt Dawnych. Parlamentarny zespół podjął pewne ustalenia dotyczące należnej nam kwoty od Niemców. Czasami mówi się o 800 miliardach, a nawet o większych sumach, o bilionie dolarów".

 

Zdaniem profesora Polaka „nie jest prawdą, że Wehrmacht prowadził standardowe działania wojenne. Prowadził działania zbrodnicze i łamał prawo międzynarodowe. Jego akcje były obliczone na eksterminację obywateli polskich i rabowanie oraz niszczenie polskiego mienia". Niemcy „mordowali jeńców wojennych nie tylko we wrześniu 1939 r., ale przez całą okupację. Organizowali masowe egzekucje ludności cywilnej. Stworzyli machinę zaplanowanego ludobójstwa w postaci sieci obozów koncentracyjnych. Mordowali polską inteligencję".

 

W opinii profesora Polaka „ludobójstwo było prowadzone przez Niemców na olbrzymią skalę. Niemcom zależało na eksterminacji narodu polskiego, początkowo robili to poprzez mordowanie elit, później poprzez zmuszenie do morderczej pracy. Plan Hitlera zakładały, że po wojnie ludność polska zostanie wysiedlona za Ural, gdzie wymrze z głodu, chłodu i ciężkiej pracy".

 

Opisując fałszowanie najnowszej historii przez Niemców, profesor Polak stwierdził, że „Niemcy zaczęli manipulować historią na początku lat 50., zaraz po powstaniu Republiki Federalnej Niemiec. Jednym z pierwszych posunięć RFN było zniesienie kary śmierci, żeby nie można było nią karać niemieckich zbrodniarzy wojennych. Zbrodniarze wojenni, kaci, którzy mieli na sumieniu nawet setki tysięcy ofiar, uniknęli odpowiedzialności. Bardzo rzadko zapadały wyroki dożywotniego więzienia. A jeżeli taki wyrok w ogóle zapadł, w praktyce oznaczał wyrok więzienia do 5 lat. Po tym czasie wielokrotny morderca był wypuszczany na wolność ze względu na zły stan zdrowia. [...] Państwo niemieckie broniło zbrodniarzy wojennych i dbało o ich spokój".

 

W wywiadzie profesor Polak podkreślił, że „elity RFN były wcześniej zaangażowane w tworzenie systemu nazistowskiego. Większość z członków owych elit była w NSDAP a niekiedy pełniła w partii nazistowskiej wysokie funkcje". Za swoje nazistowskie zbrodnie nie ponieśli odpowiedzialności niemieccy lekarze, prawnicy, sędziowie, dowódcy wojskowi".

 

W globalnej narracji historycznej udało się przekonać cały świat, że zbrodni nazistowskich nie popełnili Niemcy, tylko naziści. A w opinii profesora Polaka „współcześni Francuzi i Amerykanie nie mają pojęcia, kim byli naziści, ponieważ na Zachodzie Europy czy w Stanach Zjednoczonych praktycznie nikt nie zna historii Europy Środkowo-Wschodniej. Przeciętny Europejczyk czy Amerykanin, wiedząc, że obozy koncentracyjne były w Polsce, daje sobie wmówić, że to Polacy byli nazistami. Wydaje się, że o stworzenie takiego wrażenia Niemcom chodziło".

 

Profesor Polak uważa, że „nieprzypadkowo Niemcy używają coraz częściej i coraz bezczelniej absurdalnego określenia »polskie obozy zagłady«. Niemcy wybielają się kosztem innych narodów, szczególnie kosztem Polaków. To wiąże się także z negatywnym stereotypem przeciętnego Polaka obowiązującym w Niemczech, który według wielu naszych sąsiadów, chodzi w butach wypchanych słomą, jeździ furmanką, mieszka w obskurnym baraku i jest antysemitą. W serialu „Nasze matki, nasi ojcowie" jest lansowana kłamliwa teza, że Polacy to urodzeni antysemici, a Niemcy okazywali w czasie wojny Żydom pomoc i szacunek".

 

Współautor książki „Zbrodnia i grabież. Jak Niemcy tuszują prawdę o sobie" w wywiadzie podkreślał, że „mordowanie obywateli polskich na ogromną skalę przez Niemców jest faktem, którego nie da się podważyć. Faktami są też inne niemieckie zbrodnie na Polakach: okaleczenia, przeprowadzanie nieludzkich eksperymentów medycznych, wprowadzenie rasistowskich przepisów ustawiających Polaków w pozycji podludzi, porywanie polskich dzieci w celu zniemczenia (ok. 200 tysięcy – większość z nich nie wróciła do Polski), masowe deportacje Polaków do Niemiec i zmuszanie do przymusowej pracy, przeprowadzany na ogromną skalę rabunek polskiego mienia i dzieł sztuki, niszczenie polskich dóbr kultury i obiektów przemysłowych, spalenie wielu naszych miast i wsi łącznie ze stolicą Warszawą, bezprawna eksploatacja polskich kopalin, lasów".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną