Gubernator stanu Waszyngton zmusza księży do ujawniania tajemnicy spowiedzi

Gubernator stanu Waszyngton w Stanach Zjednoczonych Bob Ferguson podpisał ustawę, która nakazuje księżom złamanie tajemnicy spowiedzi. Zgodnie z prawem będą oni zobowiązani zgłaszać przypadki molestowania seksualnego dzieci, nawet wtedy, gdy dowiedzą się o tym w konfesjonale.
Duchowni zostali dodani do listy osób, które są zobowiązane do zgłaszania przypadków krzywdzenia dzieci w każdym przypadku. Nie wyłączono z tego sytuacji, gdy wiedzę taką osiągnęli podczas sakramentu spowiedzi. Za złamanie nowego prawa grozi im kara więzienia.
Do nowej sytuacji prawnej odniósł się biskup Thomas Daly.
- „Biskupi i księża zobowiązani są do zachowania tajemnicy spowiedzi — nawet do tego stopnia, że trafią do więzienia — powiedział. - „Sakrament pokuty jest święty i pozostanie taki w naszej diecezji".
Duchowny podkreślił, że w kurii działa cały departament, którego zadaniem jest ochrona dzieci. Stosuje on politykę zerowej tolerancji wobec wykorzystywania seksualnego najmłodszych.
Kodeks postępowania w Polsce reguluje tajemnicę spowiedzi w art. 178, który mówi, iż
„nie wolno przesłuchiwać jako świadków: obrońcy albo adwokata lub radcy prawnego, co do faktów, o których dowiedział się udzielając porady prawnej lub prowadząc sprawę, oraz duchownego co do faktów, o których dowiedział się przy spowiedzi”.
Zgodnie z prawem kanonicznym księża mają absolutny obowiązek zachowania tajemnicy spowiedzi. Za jej złamanie zaciągają na siebie automatyczną ekskomunikę, którą może unieważnić tylko papież.
Szybciej umierali, niż zdradzali najważniejszą z tajemnic
W historii Kościoła Katolickiego czterech duchownych wolało stracić życie, niż ujawnić informacje uzyskane podczas spowiedzi. Napisał o nich portal Deon.pl. Pierwszym i najbardziej znanym był Św. Jan Nepomucen.
- „W czasie, gdy był wikariuszem generalnym archidiecezji w Pradze, król Wacław IV, który był znany z wybuchów złości oraz zazdrości, rozkazał duchownemu wyjawienie tajemnic jego żony, którą podejrzewał o zdradę. Odmowa świętego tak rozwścieczyła władcę, że zagroził mu śmiercią, jeśli nie powie o sekretach małżonki. (…) Król skazał Św. Jana Nepomucena na tortury, a finalnie na wrzucenie go do rzeki Wełtawy, co spowodowało jego śmierć w 1393 roku” - czytamy w Deonie.
Kolejny, św. Mateusz Correa Megallanes został rozstrzelany, gdy nie ujawnił tajemnic spiskowców, którzy sprzeciwili się rządowi Meksyku.
Trzeci, ojciec Filip Ciscar Puig. Świadkiem jego śmierci był brat Andres Ivars.
- „Po spowiedzi próbowali wyciągnąć od niego informacje, a gdy odmówił, milicjant zagroził mu śmiercią. Ojciec Filip odparł wtedy: Róbcie co chcecie, ale ja nic nie wyjawię. Wolę umrzeć. Widząc go tak pewnego swego, wzięli go do pozorowanego sądu, gdzie rozkazano mu wypowiedzieć wszystkie tajemnice. Ojciec Ciscar nie ugiął się twierdząc, że woli zostać zabitym. Wtedy skazano go na śmierć” – napisał w świadectwie o tym zdarzeniu.
Ostatnim straconym z powodu zachowania wierności tajemnicy spowiedzi został bł. Fernando Olmedo Reguera. Został zastrzelony 12 sierpnia 1936 roku niedaleko Madrytu.