Zawieszenie broni na Ukrainie? Jest odpowiedź z Ukrainy!

Rosja chce pokazać rzekome 'humanitarne podejście do wojny' i spróbować przekonać Europejczyków, aby zaczęli wywierać presję na nas. Mamy jedno zadanie: 'natychmiast usiąść do stołu negocjacyjnego, przyjąć rosyjskie ultimatum i nową linię podziału' - stwierdził Mychajło Podolak, odnosząc się do propozycji zawieszenia broni wygłoszonej przez Władimira Putina.
Przypomnijmy, prezydent Federacji Rosyjskiej ogłosił na oficjalnej stronie Kremlin.ru, iż nakazuje Siłom Zbrojnym Federacji Rosyjskiej zawieszenie broni na czas świąt Bożego Narodzenia.
Biorąc pod uwagę apel Jego Świątobliwości Patriarchy Cyryla, polecam Ministrowi Obrony Federacji Rosyjskiej wprowadzenie od godziny 12:00 6 stycznia 2023 r. do godziny 24:00 7 stycznia 2023 r . powstrzymanie ognia na linii konfliktu po obydwu stronach na Ukrainie - napisano w oficjalnym komunikacie.
Na odpowiedź ze strony władz Ukrainy nie trzeba było długo czekać. Głos zabrał m.in. Mychajło Podolak, doradca w kancelarii Prezydenta Ukrainy.
Po pierwsze Ukrainie nie atakuje obcego terytorium i nie zabija ludności cywilnej, jak to robi Federacja Rosyjska. Ukraina niszczy tylko członków armii okupacyjnej na swoim terytorium. Po drugie, Federacja Rosyjska musi opuścić okupowane terytoria, dopiero wtedy, rozpocznie się 'tymczasowy rozejm'. Hipokryzję zostawcie dla siebie - stwierdził.
Polityk skomentował także taki sam apel wystosowany przez Patriarchę Cyryla, głowę Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.
Rosyjska Cerkiew Prawosławna nie jest autorytetem dla światowego prawosławia i działa jedynie jako 'propagandzista wojenny'. Rosyjska Cerkiew nawoływała do ludobójstwa Ukraińców, zachęcała do masowych mordów i nalegała na jeszcze większą militaryzację Federacji Rosyjskiej. Dlatego oświadczenie Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej o 'rozejmie bożonarodzeniowym' jest cyniczną pułapką i elementem propagandy - podkreślił.
Źródło: TSN.ua