Niepokojące informacje dla kierowców. Oto, co napisano

0
0
Pixabay.com
Pixabay.com /

Firma ubezpieczeniowa AXA Szwajcaria przeprowadziła crash testy, z których wynika, że samochody elektryczne powodują więcej szkód w kolizjach niż samochody konwencjonalne — częściowo ze względu na ich niesamowite przyspieszenie — a zwiększona waga samochodów elektrycznych i ciężarówek jest ogromnym problemem dla pasażerów lżejszych samochodów i doprowadzi do większej liczby ofiar śmiertelnych wśród pieszych.

„Spojrzenie na statystyki wypadków AXA Szwajcaria pokazuje, że kierowcy samochodów elektrycznych powodują o 50 procent więcej kolizji z uszkodzeniami własnych pojazdów niż z konwencjonalnymi silnikami spalinowymi” – powiedział gigant ubezpieczeniowy w oświadczeniu w języku niemieckim zatytułowanym złowieszczo „AXA Crash Tests 2022 — Więcej kolizji i nowych zagrożeń związanych z e-samochodami”.

Firma przypisała większe uszkodzenia spowodowane wypadkami tak zwanemu „efektowi nadmiernego stukania”, który powoduje, że samochody elektryczne przyspieszają znacznie szybciej niż ich konwencjonalne odpowiedniki przy użyciu takiej samej siły na pedale przyspieszenia. „Efekt nadmiernego zużycia” „prawdopodobnie jest przyczyną zwiększonej częstotliwości reklamacji samochodów elektrycznych o wysokich osiągach” – dodała firma.

„Większość samochodów elektrycznych, zwłaszcza tych o dużej mocy, ma bardzo wysoki moment obrotowy, który jest natychmiast zauważalny po naciśnięciu pedału mocy. Może to skutkować niechcianym, gwałtownym przyspieszeniem, którego kierowca nie jest w stanie kontrolować” – powiedział Michael Pfäffli, szef działu badań nad wypadkami w AXA Szwajcaria.

Warto również zauważyć, że firma przeprowadziła testy zderzeniowe 25 sierpnia, które wykazały, że sama waga samochodów elektrycznych czyni je zagrożeniem. Firma zderzyła się czołowo z dwoma Volkswagenami Golfami z prędkością 31 mil na godzinę. Wersja elektryczna Golfa ważyła o 32 procent więcej.

„[Lżejszy] Golf jest narażony na znacznie większe obciążenie podczas tego zderzenia i w konsekwencji doznaje wyraźnie większych uszkodzeń nadwozia” – napisało AXA. „W przypadku zderzenia różnica masy między uczestniczącymi pojazdami ma kluczowe znaczenie”.

W podsumowaniu testu zderzeniowego nawet nie wspomniano o pieszych, którzy są bardziej narażeni na śmierć z powodu cięższych pojazdów, jak wykazało wiele badań. Władze USA zwróciły w 2019 roku uwagę, że większe samochody są oczywiście bezpieczniejsze… dla ich pasażerów.

A samochody stają się coraz cięższe. „W porównaniu z samochodami zbudowanymi w 2000 roku, nowsze samochody są o około 25 procent cięższe” – podała firma. „Badacze wypadków AXA zakładają, że średnia waga nowego pojazdu za kilka lat wyniesie dwie tony ze względu na zasilanie bateryjne”.

Odkrycia nie skłoniły jednak firmy ubezpieczeniowej do ostrożności przed objęciem następną generacją Tesli, Bolta lub innych właścicieli e-samochodów, ale chciały jedynie ostrzec przed zagrożeniem.

„Triumfu elektromobilności nie da się już zatrzymać. Jest to nie tylko dobre dla środowiska, ale także sprawia radość z jazdy” – powiedział Nils Reich, dyrektor ds. ubezpieczeń majątkowych w firmie AXA w Niemczech. „Jednak my, ubezpieczyciele i nasi klienci, musimy również zarządzać nowymi rodzajami ryzyka: samochody elektryczne… często mogą prowadzić do droższych roszczeń indywidualnych”.

„Jeśli bateria zostanie uszkodzona, może to szybko doprowadzić do ogromnych pożarów” – powiedział Reich. „Jeśli istnieje tylko ryzyko, że akumulator może się zapalić, pojazd [będzie się palił] przez wiele dni”. To ostatnie zagrożenie spełniło się ostatnio w Polsce, kiedy zapalił się samochód elektryczny w Piotrkowie Trybunalskim. Jak twierdzą przedstawiciele Tesli, wbrew pozorom samochody elektryczne zapalają się znacznie rzadziej niż tradycyjne. Problemem jest jednak to, że kiedy do tego dojdzie, nie sposób ich ugasić. Strażacy muszą zużywać przy nich po kilkadziesiąt tysięcy litrów wody, a pomimo to akcja gaśnicza trwa wiele godzin. Z pewnością nie jest dobre dla środowiska, że tak wiele wody się marnuje i tyle trujących substancji uwalnia się do atmosfery.

 

Ukazała się właśnie nowa książka autora pt. „Wielka grabież. Zielony Ład, czyli jak nas okradają pod przykrywką ochrony środowiska”. Dostępna bezpośrednio u wydawcy: Wydawnictwo św. Tomasza z Akwinu (tel. 601 519 847) lub w księgarniach, m.in. 3dom (https://3dom.pro/19344-wielka-grabiez-zielony-lad-czyli-jak-nas-okradaja-pod-przykrywka-ochrony-srodowiska-chris-klinsky.html)

Chris Klinsky 
 

Źródło: nyc.streetsblog.org

 

Źródło: Chris Klinsky

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną