Amantadyna ZMNIEJSZA ŚMIERTELNOŚĆ pacjentów! Są wyniki badań. WHO ostrzega przed NOWYM wirusem

Ukazały się wyniki polskich badań nad amantadyną. Znowu ci „wstrętni foliarze” mieli rację w kwestii Wielkiej Histerii. Z badania wynika, że amantadyna znacząco zmniejsza śmiertelność pacjentów z zapaleniem płuc wywołanym przez Covid-19, choć media podają przy tym, że „nie ma dowodów na skuteczność amantadyny”. Tymczasem WHO zdaje się zamierza reanimować Wielką Histerię, przywołując nowego-starego wirusa, który rozprzestrzenić się miał – a jakże – „przez pandemię”.
Amantadyna skuteczna
W czasopiśmie „International Journal of Infectious Diseases” opublikowano wyniki badania „Improved survival in intensive care unit in severe COVID-19 associated with amantadine use – retrospective study” ("Poprawa przeżywalności na oddziale intensywnej terapii w ciężkim COVID-19 związanym ze stosowaniem amantadyny"). Badanie przeprowadzono w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie i było finansowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
– Celem pracy było zbadanie wpływu terapii immunomodulującej amantadyną na śmiertelność pacjentów z niewydolnością oddechową w przebiegu COVID-19 wymagającą wentylacji mechanicznej na OIOM – podają autorzy pracy.
Badanie przeprowadzono w okresie 24.03.2020-29.05.2021 r.. Badane były osoby dorosłe z ostrą niewydolnością oddechową wymagającą wentylacji mechanicznej oraz potwierdzonym zapaleniem płuc wywołanym Covid-19. Grupa badanych liczyła 241 osób z medianą 65 lat. Żaden z pacjentów nie był w pełni zaszprycowany.
Co ciekawe, analizę retrospektywną zatwierdziła Komisja Bioetyczna Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie i nie była wymagana dodatkowa zgoda pacjentów. Sytuacja jest niesamowita, jeśli przypomnimy sobie, że przecież zwolenników używania amantadyny wyzywano od „foliarzy” czy innych zwolenników szamanizmu i przekonywano, że są „siewcami śmierci”.
– Z grupy 241 pacjentów dożylnie siarczan amantadyny podawano 141 osobom (mediana wieku: 67 lat), u pozostałych 100 osób (mediana wieku: 63 lata) stosowano leczenie standardowe. Śmiertelność dla całej grupy była wysoka, wyniosła 72,6 proc. W grupie osób otrzymujących amantadynę była niższa i wyniosła 59,5 proc. W grupie pacjentów leczonych standardowo – 91 proc. – podaje onet.pl.
Oczywiście, wielkie media na pasku koncernów wciąż przy tym podają, że „nie ma dowodów na skuteczność amantadyny”. Co prawda właśnie jeden z nich opisano, ale ojtam ojtam.
Atakowanie amantadyny może wskazywać, że koncerny wciąż próbują ponowić Wielką Histerię i ponownie stworzyć nam lockdownowe piekło na ziemi przy współudziale mediów i rządu. Jeszcze bardziej wskazuje na to ostatni komunikat WHO, który dodatkowo jest śmieszny w kontekście sytuacji.
WHO ostrzega przed „nowym” wirusem
WHO i CDC poinformowały, że na całym świecie wzrosło ryzyko pojawienia się odry. Jak przekonują organizacje, to „Covid-19 doprowadził” do spadku liczby szczepień oraz zmniejszenia nadzoru nad odrą. W raporcie WHO i CDC czytamy, że w ubiegłym roku prawie 40 milionów dzieci nie przyjęło dawki szczepionki na odrę „z powodu przeszkód stworzonych przez pandemię Covid”.
Jak wspomniałem, jest to dość zabawne stwierdzenie, ponieważ wygląda tak, jakby jakiś pan Covid zatrzymywał dzieci i uniemożliwiał im szczepienie się. A poważnie rzecz ujmując, to wina nie „pandemii” a rządów oraz ponadnarodowych organizacji – w tym WHO – które nie tylko straszyły i formalnie „zlikwidowały” wszelkie inne choroby, jak np. grypę, ale wprowadzały zbrodnicze, niepotrzebne i szkodliwe restrykcje, wszystko przestawiając na walkę z jednym konkretnym koronawirusem, stosując środki, które były zdecydowanie przesadzone. Teraz zaś próbuje się lamentować, że sytuacja pogarsza się „przez pandemię”. Nie. To wina konkretnych instytucji i kierujących nimi osób i nie wolno nam tego zapomnieć.
Nikt nie przeprosi
Patrząc czy to na powrót starych chorób czy też na kolejne pozytywne dla amantadyny wyniki badań, pojawia się oczywiste pytanie: Czy odpowiedzialni za Wielką Histerię przeproszą? Bo w zgłoszenie się samodzielnie do odpowiedzialności nie wierzę. Odpowiedź jest niestety oczywista: Nie. Żadnych przeprosin nie będzie. Będzie udawanie głupa, przekonywanie w zaparte i przyznawanie bieda-nagród jakichś „wizjonerów” odpowiedzialnym za zbrodnie.
Niektórzy wciąż próbują przekonywać o panowaniu śmiertelnej pandemii zabójczego koronawirusa. W Polsce przecież jaśnie panujący najlepszy rząd tysiąclecia nadal utrzymuje formalnie restrykcje w ośrodkach zdrowia, których na szczęście, wedle moich ubogich obserwacji, mało kto już przestrzega, włącznie z personelem. W mediach z kolei pojawiają się hasła, że „trzeba wybaczyć” okres Wielkiej Histerii politykom, pracownikom medialnym niesłusznie zwanych dziennikarzami oraz lekarzom. Wybaczyć? A owszem, wybaczamy. Ale nie zapominamy i nie odwołujemy konieczności wyciągnięcia konsekwencji. Ponad 200 tys. nadmiarowych zgonów w ciągu około roku, zniszczenie gospodarcze i walka państwa a z obywatelami nie mogą pozostać bezkarne.
Dominik Cwikła
Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: Onet.pl