Atak na Polskę?! Ogłoszono ALARM!

Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie wszyscy boją się ataku Rosji na inne kraje. Wśród państw zagrożonych jest Polska. Ostatnio wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz wypowiedział się publicznie na temat ewentualnych działań Rosji i Białorusi wobec Polski. 

To w zeszłym roku miało wywołać kryzys, który miał nas osłabić przed realną fazą wojenną, jaką wówczas planowała Moskwa. Dzisiaj nie możemy wykluczyć, że tego typu scenariusze będą powtarzane. Nie możemy wykluczyć, że Białoruś oraz Rosja będą chciały jeszcze raz odwrócić naszą uwagę, pokłócić nas wewnętrznie i wywołać podziały 
-powiedział. 

Na pewno będzie też oddziaływanie na przestrzeń medialną i publiczną. O to w tym wszystkim też chodzi. O to, żeby wywołać wewnętrzne podziały, aby nas osłabić i sprawdzić, kto ewentualnie jest po polskiej stronie skory do przyjmowania rosyjskich argumentów 
-dodał. 

Zaznaczył, że obawia się kolejnego kryzysu migracyjnego. 

Niestety jest też granica z obwodem kaliningradzkim. Nie możemy wykluczyć, że czy to zimą czy wiosną, także Rosja będzie chciała kontynuować tego typu agresywną politykę 
-stwierdził. 

Podkreślił, że ogrodzenie na granicy jest bardzo skuteczne. 

Jak widać ogrodzenie zbudowane na granicy z Białorusią skutecznie zniechęciło Białoruś i migrantów do szturmowania polskiej granicy, jednocześnie jest bezpiecznie 
-puentował.