Putin zlecił nowy werbunek "ochotników" do wojny na Ukrainie. Kim są ci „zawodowcy”?

0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Screenshot - YouTube (Super Express)

Jak w środę donosi PAP, powołując się na niemiecki dziennik „Bild”, Rosja zaczyna mieć problemy kadrowe i nie ma za bardzo kogo wysłać na front w agresywnej wojnie przeciwko Ukrainie. Sprawa powoływania nowych rekrutów wyszła całkiem przypadkiem, kiedy z niemieckim dziennikiem skontaktowała się Olga Romanowa, powołująca się na rozmowę z żoną jednego z przyszłych rosyjskich żołnierzy. Kim jest mąż owej Rosjanki?

Skontaktowała się z nami partnerka mężczyzny, skazanego na cztery lata więzienia za kradzież, który zgłosił się do takiego oddziału i niedługo ma wyjechać na Ukrainę. Podobno tylko z jednego obozu karnego na front ma trafić czterdziestu mężczyzn” – pisze „Bild” przytaczając słowa Romanowej, która od lat kieruje organizacją „Rosja za kratami” opiekującą się więźniami w rosyjskich obozach karnych.

Jak się okazuje, walczący w szeregach armii rosyjskiej najemnicy z tzw. grupy Wagnera już nie wystarczają i teraz druga armia na świecie postanowiła werbować i podpisywać kontrakty z przestępcami przebywającymi w rosyjskich więzieniach.

Otrzymaliśmy informacje z trzech rosyjskich więzień spod Petersburga, że pojawili się tam umundurowani mężczyźni i zaproponowali więźniom udanie się na front, gdzie mieliby walczyć z nazistami” – mówi „Bildowi” Olga Romanowa, obrończyni praw człowieka.
Jak dodaje, początkowo werbowano skazanych z doświadczeniem wojskowy, a obecnie proponują kontrakt każdemu skazanemu, który wyrazi taką wolę.

- Celem naboru byli przede wszystkim mężczyźni skazani za kradzieże, uszkodzenia ciała, przestępstwa związane z narkotykami – dopowiada Romanowa.

Źródło: pap

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną