W unii wszystkie świnie są równe, ale to bogate z wypasionymi brykami są zdecydowanie równiejsze... (FELIETON)

0
0
/

Spod unijnych regulacji, mających na celu bardzo ograniczyć, a w zasadzie znieść możliwość używania samochodów spalinowych, mają zostać wyłączone ekskluzywne samochody spalinowe. Jak widać w Unii Europejskiej wszystkie świnie są równe, ale to bogate z wypasionymi brykami są równiejsze od innych. Przypomina się przypowieść rzymska maksyma, że nie ma takiej bramy miasta, której nie przekroczyłby osioł obładowany złotem.

Samochody spalinowe w „zielonej” Unii Europejskiej będą się dzieliły na dwie kategorie: pierwsza zabronione – te dla plebsu i druga – dozwolone, w postaci luksusowych aut sportowych takich marek, jak: bugatti, lamborghini, czy ferrari. Ponieważ te ostatnie mają być wyjęte spod regulacji unijnych dotyczących aut z silnikami benzynowymi i diesla. Ponoć dlatego, że co prawda trują o wiele bardziej i emitują więcej spalin (ponieważ spalają parokrotnie więcej paliwa), jednak „jest ich tak mało, że w ogólnym rozrachunku nie wpływają na ślad węglowy w Europie”.

 

Tak więc, jak chcesz sobie kupić auto nie-elektryczne to musisz wybierać pomiędzy ferrari testarossa, lamborghini diablo i bugatti verone. A jak cię leszczu nie stać, to kup sobie leszczu elektryka. Ponieważ plebs ma jeździć elektrykami, które nie dość że już są cholernie drogie, to jeszcze krótkiego zasięgu. Jak kiedyś śpiewał pewien artysta (konkretnie zespół „Figo-Fagot”) – „może nie były tanie za to były brzydkie”. I to zdanie, jak mało które odnosi się do samochód elektrycznych – może nie będą tanie, za to będą brzydkie, nieefektywne i bardzo krótkiego zasięgu.

 

Samochody rzekomo małoseryjne

 

Poprawka ma dotyczyć „tych spośród producentów samochodów, którzy prowadzą produkcję małoseryjną”. A samo założenie tego pomysłu polega na tym, że rzekomo „produkowane w niedużej liczbie, samochody sumarycznie szkodzą środowisku w niewielkim stopniu”. Ponieważ „jest ich mniej w porównaniu do popularnych marek”. Co więcej na takiej propozycji rzekomo „mogą skorzystać również inne marki”. Jest jednak jeden warunek – nie mogą one sprzedać na terenie Unii Europejskiej więcej niż 10 tysięcy wyprodukowanych przez siebie pojazdów. Głosowanie w kwestii tak zwanej „poprawki Ferrari” ma się odbyć w dniu 28 czerwca bieżącego roku. I jeśli ona zostałaby przyjęta, to firmy sprzedające od 1000 do 10 tysięcy aut rocznie będą mogły składać wnioski o zwolnienia z zakazu. Co więcej jest jeszcze jedna „furtka” w tych skrajnie kretyńskich i pomylonych przepisach. I dotyczy ona tych producentów, którzy sprzedają i rejestrują poniżej 1000 aut rocznie. Przykładem takiej firmy może być Rolls-Royce. I w ich przypadku tego zakazu w ogóle nie będzie. Zakaz ma również nie dotyczyć pojazdów specjalnych, typu: wozy pożarnicze czy karetki pogotowia (a pewnie także wozy pomocy drogowej do rozładowanych aut elektrycznych). To oczywiście ma sens, ponieważ trudno sobie wyobrazić, żeby karetki pogotowia czekały aż się naładują im akumulatory. A pacjent będzie gdzieś sobie umierał. Podobnie jest w przypadku wozów strażackich. Gdyby były one elektryczne, to mogłoby się spalić nawet pół Berlina, zanim pierwszy by dojechał. Jak widać wszelkie zakazy mają dotyczyć przede wszystkim plebsu, a możnych tego świata zakaz tak naprawdę w ogóle nie będzie dotyczył.

 

I pomyśleć, że kiedyś Unia Europejska powstała na fundamencie wolności i współpracy gospodarczej (o chrześcijańskich korzeniach ideologicznych nie wspominając), a dzisiaj Unia jest synonimem słów „zamordyzm”, „lewactwo” i „niewolnictwo”. Co prawda w mojej opinii zakaz rejestracji aut spalinowych powinien obowiązywać tylko polityków z Parlamentu Europejskiej i urzędników Unii Europejskiej, ale niestety nie mam jeszcze własnej partii politycznej, żeby ten śmiały eksperyment przeprowadzić. Chętnie zobaczyłbym Sylwię Spurek próbującą pokonać odległość z Warszawy do Brukseli (albo Strasburga) za pomocą auta elektrycznego. W sumie w pełni na to zasłużyła. Podobnie, jak reszta owych „geniuszy” z Parlamentu Europejskiego.

 

Zdzisław Markowski

Źródło: Zdzisław Markowski

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną