Rezygnują z paszportów covidowych! Ale czy to nie wróci?

Włoskie ministerstwo zdrowia podjęło decyzję o nieprzedłużaniu obowiązywania zasady, że podczas wjazdu do kraju należy okazać certyfikat covidowy. Dokument ten stanowi dowód na zaszczepienie się, przechorowanie bądź posiadanie negatywnego testu na obecność koronawirusa.

Zasada okazania tego dokumentu obowiązywała we Włoszech do 31 maja br.

Na początku 2020 roku Włochy stały się pierwszym krajem w Europie, który został narażony na skutki szalejącego koronawirusa. W okresie pandemii we Włoszech obowiązywały bardzo ostre ograniczenia w życiu. Dla przykładu wszyscy pracownicy musieli okazywać w miejscach pracy certyfikat covidowy.

Większość ograniczeń Włosi już odwołali, choć w tym kraju dalej obowiązują maseczki w transporcie publicznym i w szkołach.

W poniedziałek we Włoszech stwierdzono 7537 nowych przypadków koronawirusa i 62 jego ofiary śmiertelne.

Tymczasem w Polsce lekarze alarmują, że przychodnie są pełne przeziębionych pacjentów. To rzecz niespotykana o tej porze roku. Wielu z nich zdradza objawy COVID-19, jednak medycy nie mają tego jak zweryfikować, bo testów na obecność koronawirusa prawie się już nie wykonuje. Sytuacja ta wzbudza wśród pracowników ochrony zdrowia duży niepokój. I strach o to, co będzie jesienią, bo że zachorowań będzie więcej, jest pewne.

Lekarze zalecają pacjentom wykonanie testu na obecność SARS-CoV-2 w domach, jednak koszt takiego badania muszą ponieść sami. Testy są nadal dostępne w aptekach, ich cena to średnio 20-40 zł. Nie każdy pacjent może sobie na to pozwolić, a kierujący ich na to badanie nie wywierają dodatkowej presji. Nie widzą w tym sensu.