Rusza POTĘŻNA ABORCYJNA międzynarodówka! Gubernator Kalifornii wprost o „aborcyjnym SANKTUARIUM”!

0
0
/ unsplash.com (kolaż)

Z powodu spodziewanego zniesienia precedensu Roe vs Wade wybuchła histeria, która ponownie obnaża skalę i siłę międzynarodówki aborcyjnej. A ta jest potężna, co było widać niejednokrotnie, choć tym razem czeka nas iście piekielna manifestacja ze względu na wagę sprawy.

Do mediów wyciekł zamiar zniesienia precedensu Roe vs Wade. Na jego mocy Waszyngton nakazuje wszystkim stanom zapewnienie legalnego dostępu do dzieciobójstwa i mimo potężnych wysiłków społecznych i prawnych, stany nie mają niemalże żadnej możliwości, by permanentnie zakazać tego procederu. Może się to jednak wkrótce zmienić.

 

O wycieku do mediów i specyfice prawnej już pisałem TUTAJ, więc jeśli ktoś sprawy nie zna, zachęcam, by się zaznajomić.

 

Doniesienia te wywołały ogromne emocje wśród aborcjonistów i ich piekielnych sprzymierzeńców. W ponad połowie stanów mordowanie dzieci może przestać być wkrótce legalne. Z jednej strony będzie to od bardzo długiego czasu tryumf prawdziwej cywilizacji zachodniej i życia. Z drugiej porażka cywilizacji śmierci to potężne straty finansowe dla globalnego przemysłu aborcyjnego.

 

I niemalże dosłownie piekielne siły mobilizują się do siania terroru – gdyż merytorycznie aborcjonizm został rozłożony na łopatki już lata temu. Proaborcyjna organizacja „Ruth Sent Us” zapowiadała serię ataków na kościoły.

 

– Niezależnie od tego, czy jesteś „katolikiem za wyborem”, byłym katolikiem, innego wyznania lub niewierzącym, wiedz, że sześciu ekstremistycznych katolików postanowiło obalić Roe. Pojaw się w lokalnym kościele katolickim w niedzielę 8 maja – wzywała organizacja na Twitterze. Organizacja ta w przeszłości także dopuszczała się ataków na świątynie.

 

Ciekawie wypowiada się także skrajnie proaborcjonistyczny gubernator Kalifornii, Gavin Newsom. Wcześniej zapowiadał, że stan ma być „aborcyjnym sanktuarium” w razie zniesienia precedensu Roe vs Wade. Zapowiedział też, że „będą walczyć jak diabli” o to, by mordowanie nienarodzonych dzieci pozostało legalne. Zwiększył przy tym budżet na organizacje aborcyjne, który obecnie na ten rok wynosi już 125 milionów dolarów.

 

Portal nczas.com wskazuje z kolei, że kanadyjski Putin Justin Trudeau chce zrobić z kontrolowanego przez siebie państwa „oazę dla turystyki aborcyjnej”. Również i rząd w Madrycie podjął kroki z powodu doniesień w USA. Rząd zapowiedział „wzmocnienie prawa do aborcji”. „Panikę” widać również wśród rządzących we Francji.

 

Choć na co dzień o tym się nie mówi, to przemysł aborcyjny jest jednym z większych biznesów obecnie działających na świecie. Lata temu głośna była sprawa, którą wytoczyła Wanda Nowicka przeciwko Joannie Najfeld za to, że ta druga powiedziała, iż Nowicka jest na liście płac przemysłu aborcyjnego.

 

Ostatecznie proces zakończył się po myśli Najfeld, a przy okazji mogliśmy się dowiedzieć, kto jakimi kwotami wspierał organizację Nowickiej, Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

 

Lista była niezwykle długa i wówczas dość zaskakująca. Proaborcyjną organizację wspierały nie tylko podmioty prywatne, ale organizacje pozarządowe, ośrodki edukacyjne oraz ambsady kilku państw.

 

Od stycznia 2004 roku do lutego 2009 roku „Federę” wspierały m.in.: Gedeon Richter, IPAS, rząd Norwegii, Rada Europy, UNFPA, Open Society Institute, ambasada Francji, klub polityczny SLD, Komisja Europejska, Euro Ngos-Network czy Uniwersytet Canada. Pomijam organizacje jawne proaborcyjne, neofeministyczne czy zajmujące się tzw. prawami człowieka, bo dziś jest już oczywiste, że takie ośrodki walczą o legalne mordowanie dzieci.

 

Łącznie tylko jedna organizacja w Polsce w ciągu pięciu lat otrzymała łącznie ponad 6 milionów złotych wsparcia na prowadzenie proaborcyjnej agitacji. Takich organizacji jest przecież więcej.

 

A teraz pamiętajmy, że od samych organizacji ważniejsze są media. Jak myślicie, są jakiekolwiek mainstreamowe tytuły, które nie przyjmą kasy za to, by podtrzymywać proaborcyjną narrację w sprawie obrony życia w USA? Bo ja się nie łudzę. Pozostaje jedynie demaskować aborcjonistyczne kłamstwa i wspierać ruch w obronie życia – zarówno w Polsce, w USA jak i na całym świecie. Bo aborcjoniści sami z siebie na pewno nie ustąpią i – jak pokazuje praktyka – nie cofną się przed niczym, nawet przed terrorem, by postawić na swoim. Jedyne rozwiązanie to permanentne uwolnienie się od nich i informowanie o ich podłych praktykach.

 

 

Dominik Cwikła


 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 


 

Źródło: pch24.pl / dorzeczy.pl / nczas.com / rebelya.pl / prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną