Od wczoraj lewactwo świata WYJE jak WŚCIEKŁE! Elon Musk zakupił Twittera! (WIDEO)

W miesiąc od publicznego poruszenia tematu, Elon Musk zakupił Twittera. Zapowiada drastyczne zmiany w kwestii wolności słowa, co oznacza, że – jeśli zapowiedź zostanie przez niego dotrzymana – stanie się to pierwszym wielkim medium społecznościowym, na którym prawica będzie mogła w końcu normalnie funkcjonować bez obawy o stronniczą cenzurę ze strony moderacji.
Około miesiąc temu pisałem o możliwym wejściu najbogatszego człowieka w branżę mediów społecznościowych. Spowodowane było to z jednej strony dużym szacunkiem dla wolności słowa ze strony Muska, z drugiej zamiłowania miliardera do korzystania z Twittera i wreszcie z powodu cenzury stosowanej przez serwis. TUTAJ można przeczytać na ten temat więcej.
Szybko okazało się, że uchodzący za najbogatszego z najbogatszych na świecie chce kupić Twittera. Następnie chce pozdejmować regulacje dotyczące swobody wypowiedzi, ewentualnie pozostawiając jedynie zdroworozsądkowe zakazy, jak np. udostępnianie pornografii czy wzywanie do przestępstwa. W efekcie, wielkie media – powiązane z innymi zresztą miliarderami – zaczęły atakować Elona Muska. Krytykowały także ewentualne zakończenie cenzury prewencyjnej w serwisie.
Histerię wielkich mediów – której w Polsce aż tak bardzo nie odczuliśmy – najlepiej podsumowuje urywek, który krążył po różnych platformach społecznościowych. W telewizji MSNBC jakaś kobieta ubolewała, że jeśli Musk przejmie Twittera, to „będzie mógł kontrolować, co ludzie myślą, a to nasza robota”.
Ostatecznie, mimo szczucia i straszenia, Elon Musk zakupił Twittera. Zapłacił 54 USD za akcję, czyli łącznie zakupił platformę za 44 miliardy USD (1,9 bln zł).
– Mam nadzieję, że nawet moi najgorsi krytycy pozostaną na Twitterze, ponieważ na tym polega wolność słowa – napisał na Twitterze Musk już po wynegocjowaniu transakcji.
I hope that even my worst critics remain on Twitter, because that is what free speech means
— Elon Musk (@elonmusk) April 25, 2022
Czy coś się zmieni? Jest na to duża szansa. Po pierwsze – reakcje wielkich mediów popierających cenzurę w sieci (oczywiście dla inaczej myślących, niż one). Najlepiej widać to na tekście w „The Independent”, który zatytułował swój dzisiejszy już tekst „Jak usunąć swoje konto na Twitterze”.
How to delete your Twitter account https://t.co/zvGlMiDVQo
— The Independent (@Independent) April 26, 2022
A to tylko jeden przykład. Mnóstwo histerycznych reakcji w mediach mętnego nurtu wskazuje, że coś się zmieni.
Po drugie – o ile wiadomo, że ludzi idealnych nie ma, a miliarderom nie ma co szczególnie ufać, to jednak z tej grupy ludzi Elon Musk wyróżnia się jednak w pozytywnym sensie. Wielokrotnie mówił o konieczności poszerzenia wolności słowa i krytykował serwisy społecznościowe za cenzurę. W ostateczności – w sumie nie ma innego wyjścia, niż mieć nadzieję, że będzie lepiej. Żadnego dużego serwisu społecznościowego na horyzoncie nie widać, a próby założenia takowego kończyły się jednak klapą i statusem niszowości.
Po trzecie, Musk mniej lub bardziej bezpośrednio krytykuje to, co robią czy głoszą wielcy tego świata. Chociażby w przypadku Wielkiej Histerii. Dość luźno podchodził do samego koronawirusa, natomiast krytykował amerykańskie przepisy i lockdown.
Zupełnie sprzeciwia się też agendzie o konieczności depopulacji planety forsowanej przez innego, kontrowersyjnego miliardera Billa Gatesa.
– Jeśli ludzie nie będą mieli większej liczby dzieci, to nasza cywilizacja upadnie. Zapamiętajcie moje słowa. […] Tak wiele osób, także inteligentnych, uważa, że na Ziemi jest zbyt wielu ludzi oraz że tracimy kontrolę nad tempem wzrostu zaludnienia. Sytuacja jest całkowicie odwrotna. […] Liczba ludzi na Ziemi jest niewystarczająca – mówił Musk w ubiegłym roku.
Oczywiście, Twitter raczej idealny nie będzie. Ale biorąc pod uwagę, jak wielka cenzura panuje chociażby na Facebooku i jak algorytmy tną zasięgi, niewątpliwie platforma Elona Muska stanie się obecnie nie tylko najlepszym, ale nawet w jakimś stopniu dobrym miejscem do wyrażania opinii oraz przekazywania informacji. Rzecz jasna może się okazać, że zarówno zapowiedzi o zakończeniu cenzury i dominacji algorytmów na Twitterze to była ściema ze strony Muska, a histeria lewackich mediów zupełnie nieuzasadniona. Ale bądźmy szczerzy – szansa na to jest niezwykle mała.
Dominik Cwikła
Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: interia.pl / independent.co.uk / rmf24.pl / polsatnews.pl / qz.com / prawy.pl