Polska jest ZAGROŻONA?! Pilnie trzeba zadbać o bezpieczeństwo energetyczne Polski!

Prof. Mirosław Dakowski uważa, że najważniejsze to zmniejszenie energochłonności zarówno przemysłu, jak i budynków mieszkalnych. Zauważa, że na początku lat 90. była możliwość trzykrotnego jej zmniejszenia stosunkowo niewielkim kosztem. Wtedy tego jednak nie zrobiono. Zwyciężyła bowiem tendencja traktująca energię jako towar, dążąca do sprzedawania konsumentom jak największej ilości energii. W ten sposób polska energochłonność jest wyższa niż w innych krajach europejskich. Było to oczywiście na rękę sprzedawcom energii. Prof. dodaje, że zmniejszenie energochłonności spowodowałoby sytuację, w której energii z istniejących już źródeł byłoby więcej niż nam potrzeba. Podkreśla, że jak wykazano choćby w USA, koszty zmniejszania energochłonności są siedmiokrotnie niższe od kosztów inwestowania w energetykę jądrową.

Prof. Dakowski postuluje chociażby budowanie domów zero-energetycznych. To wymaga jednak zachęt ze strony państwa. Zamiast wielkich dotacji np. na samochody elektryczne, można by przeznaczać pieniądze na wsparcie tego typu projektów. W tym kontekście warto zauważyć, że elektrownie jądrowe nie są rozwiązaniem. Po pierwsze, wojna na Ukrainie pokazuje, że łatwo je przejąć, a także uczynić celem ataku. Po drugie, bazują one na technologii, którą będziemy musieli sprowadzać z zagranicy. Oznacza to, że i tak będziemy uzależnieni od państwa, które będzie dla nas tę technologię obsługiwać. Po trzecie, prof. Dakowski jako fizyk jądrowy twierdzi, że elektrownie jądrowe bazują na technologii przestarzałej, niezwykle kosztownej i są promowane przez lobbystów. Warto pamiętać o kosztach dodatkowych: ogromnych kosztach budowy mogilników do składowania zużytego paliwa oraz zużytych części starych reaktorów. Realny koszt dezaktywacji oraz usunięcia starego reaktora sięga od 30 do 100 proc. kosztu jego budowy.

Z punktu widzenia państwa bezpieczeństwo energetyczne wiąże się z wieloma źródłami energii. Te bowiem trudniej zniszczyć bądź przejąć. Powinniśmy postawić na wiele małych elektrowni różnego typu. Możemy oczywiście rozwijać technologie odnawialne, stawiać na energię z wiatru lub słońca, ale musimy też pamiętać, że to niestabilne źródła, które są zależne od pogody. Naszym narodowym skarbem jest węgiel i z niego nie powinniśmy rezygnować. Dbając o środowisko, powinniśmy rozwijać bezpieczniejsze filtry węglowe. Te ponoć są głęboko zaawansowane, tylko brakuje środków na ich wdrożenie na szerszą skalę.

Organizacje proekologiczne twierdzą, że czysty węgiel nie istnieje i trzeba całkowicie porzucić tę technologię. Polscy naukowcy mówią jednak coś innego. Jerzy Kurella, ekspert Instytutu Staszica uważa, że czyste technologie węglowe mogą być szansą dla polskiego węgla i przyczynić się do restrukturyzacji górnictwa. Jak czytamy na stronie wirtualnemedia.pl: „Czyste technologie węglowe (CTW) to procesy i sposoby wykorzystania węgla, które mają zminimalizować negatywny wpływ produktów jego spalania na środowisko. W uproszczeniu, uważa się, że dzięki CTW można pozyskać czystą energię nawet z zanieczyszczonych źródeł”.

Jerzy Kurella uważa, że „Jeżeli zastosujemy nowoczesne technologie w całym sektorze węgla brunatnego i kamiennego, da nam to ogromną szansę na podniesienie efektywności polskiego górnictwa poprzez zastosowanie węgla niskiej jakości do produkcji m.in. gazu syntezowego. To pozwoli stworzyć zupełnie nowy kierunek sprzedaży węgla i poprawić efektywność działania zakładów górniczych. Takie podejście do nowoczesnych technologii może pokazać, że polskie górnictwo jest nie tylko naszym cennym dobrem, lecz także jest nowoczesną gałęzią gospodarki”.

W sytuacji, kiedy stoimy przed wielkimi zmianami w energetyce i obserwujemy wojnę za naszą wschodnią granicą powinniśmy zmierzać przede wszystkim do autonomii energetycznej. Na poziomie krajowym powinno to być skupienie się na czystych technologii węglowych i nie rezygnowaniu z tego surowca. Na poziomie indywidualnym powinno to być zmierzanie do autonomii rodzin, aby każdy kto ma dom, w miarę możliwości starał się mieć własne źródło energii, wody i pożywienia.