OLBRZYMIE mandaty dla kierowców od Nowego Roku! Padły pierwsze REKORDY!

Nowe przepisy ruchu drogowego i wyższe stawki mandatów przynoszą pierwsze efekty. Rekordowa kara w wysokości 2,5 tys. zł i utrata prawa jazdy spotkała kierowcę Opla za to, że w obszarze zabudowanym okolicach Ostrołęki (Mazowieckie) jechał z prędkością 121 km/h i przekroczył prędkość o 71 km/h. To jednak nie koniec żniwa, jakie zebrali funkcjonariusze w pierwszych dniach nowego roku.
Jak poinformowała w poniedziałek mazowiecka policja, w sobotnie przedpołudnie w miejscowości Perzanowo (pow. ostrołęcki) na drodze krajowej nr 60 policjanci z mazowieckiej grupy SPEED zatrzymali do kontroli kierującego osobowym Oplem.
Mężczyzna na obszarze zabudowanym jechał z prędkością 121 km/h, tym samym przekroczył dopuszczalną prędkość o 71 km/h. Mieszkaniec Sokołowa Podlaskiego stracił prawo jazdy na trzy miesiące i otrzymał mandat w wysokości 2500 zł.
Policjanci przypominają, że od 1 stycznia, kierowców obowiązuje nowy taryfikator mandatów. Przepisy, które weszły w życie, są bardziej surowe wobec piratów drogowych, pod kątem kwot mandatów, za najpoważniejsze wykroczenia drogowe.
Wyższych mandatów mogą się spodziewać także kierowcy niewłaściwie zachowujący się wobec pieszych. W myśl nowych przepisów w takiej sytuacji minimalna grzywna wynosi 1,5 tys. zł.
Przepisy przewidują, że takiej wysokości mandat policjant może wypisać w przypadku m.in. nieustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na to przejście.
Nowy taryfikator mandatów jest związany z nowelizacją Prawa o ruchu drogowym, która weszła w życie w sylwestra. Najwięcej obaw budzi wśród kierowców wysokość kar za poszczególne wykroczenia.
1 grudnia 2021 roku wszedł w życie nowy taryfikator nakładający na kierowców zauważalnie wyższe kary. Zmiana w Prawie o ruchu drogowym sprawia, że pojawiają się wokół niej liczne, sprzeczne informacje. Pośród najważniejszych zmian należy wyróżnić zwiększenie wysokości mandatów za łamanie przepisów związanych z przewozem ludzi. Jak to wygląda w praktyce?
Za przewóz większej liczby osób niż określona w dowodzie rejestracyjnym lub pojazdem nieprzystosowanym czy nieprzeznaczonym do tego celu, grozi od 100 zł mandatu. To odpowiedź na wydarzenie z 12 października 2010 r., kiedy w wypadku w Nowym Mieście nad Pilicą zginęło 18 osób, które podróżowały niedostosowanym do tego pojazdem.
Wiele emocji budzi również dziesięciokrotne podwyższenie wysokości grzywien. Zdaniem komentatorów ma to zniechęcić obywateli do dochodzenia swoich praw w sądzie. Ten może wymierzyć nawet 30 tys. zł w przypadku odmowy przyjęcia mandatu.
Kolejną nowością jest mandat za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu w wysokości 1000 zł. Może podwoić się, jeśli kierowca miał na koncie wcześniejsze wykroczenia.
Wykroczenia przeciwko pieszym w postaci wymuszania pierwszeństwa lub wyprzedzania na przejściach dla pieszych mogą zostać karane mandatem w wysokości minimum 1500 zł. Oznacza to, że jeżeli kierowca już wcześniej dopuścił się tego wykroczenia, zapłaci 3000 zł.
Za wsiadanie „za kółko” bez wymaganych uprawnień grozi areszt lub grzywna od 1 tys. zł. Jeżeli kierowcy zdarzyło się to wcześniej (w ciągu 2 lat od kolejnego wykroczenia), kara wyniesie nie mniej niż 2 tys. zł.
W przypadku uszkodzenia mienia lub spowodowania "naruszenia czynności narządu ciała" sprawca podlega karze grzywny w wysokości nie mniejszej niż 1500 zł.
Co najmniej 2 tys. zł może zapłaci
kierowca, który objeżdża opuszczone zapory lub półzapory kolejowe lub wjeżdża na tory, jeśli opuszczanie szlabanów zostało rozpoczęte lub ich podnoszenie nie zostało zakończone.
Minimum półtora tysiąca złotych wynosi kara dla obywatela, który nie zatrzyma się do kontroli, a wcześniej na koncie miał już inne wykroczenia drogowe.
Wyższe stawki mandatów dotknęły nie tylko kierowców pojazdów czterokołowych. Rekordową karę otrzymał również pijany rowerzysta ze Śląska. Do zatrzymania doszło w pierwszym dniu obowiązywania nowego taryfikatora mandatowego. O tym, jak funkcjonuje w praktyce, przekonał się rowerzysta ze Śląska. Za jazdę pod wpływem alkoholu otrzymał mandat w wysokości 2500 zł — podał "Dziennik Zachodni".
Rowerzysta został zatrzymany 1 stycznia w miejscowości Witkowice w powiecie częstochowskim. Miał ponad 2,5 promila alkoholu we krwi.
- Kierujący rowerem został ukarany mandatem w wysokości 2500 zł. To na razie najwyższy mandat nałożony przez naszych policjantów - powiedziała Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka prasowa częstochowskiej Komendy Miejskiej Policji.
PZ
Źródło: money.pl, dziennikzachodni.pl