SZOK! Dają po 100 dolarów za zaszczepienie się!

W obliczu rosnącej liczby zachorowań na Covid-19 z powodu wariantu koronawirusa Omikron burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio zaoferował 100 dolarów za zaszczepienie się dawką przypominającą szczepionki. Oferta jest aktualna do 31 grudnia.
Zdaniem burmistrza szczepienia przypominające są kluczowe w walce ze wzrostem przypadków zachorowań na Covid-19. De Blasio zauważył, że przyjęcie trzech dawek znacznie zwiększa zdolność do zwalczania wariantu Omikron. "To sprawi, że poczujesz się o wiele bezpieczniej, o wiele lepiej, a jednocześnie będziesz miał trochę więcej gotówki w kieszeni" - zaznaczył de Blasio, cytowany przez lokalne radio 1010 WINS. Dla tych, którzy nie mogą lub nie chcą opuścić swoich mieszkań, miasto będzie oferować trzecią dawkę w ramach domowego programu szczepień. Osoby, które otrzymają w ten sposób pierwszą, drugą lub trzecią dawkę, też mogą skorzystać z zachęty w wysokości 100 dolarów.
Burmistrz wyjaśnił, że 1,7 mln nowojorczyków pobrało już zastrzyki przypominające. Chciałby, aby ta liczba wciąż rosła w ciągu najbliższych kilku tygodni. W Nowym Jorku od środy do soboty 42 600 osób uzyskało w testach na obecność Covid-19 wynik pozytywny. Dla porównania w całym listopadzie było ich mniej niż 35 800. Naukowcy twierdzą, że Omikron rozprzestrzenia się łatwiej niż inne szczepy koronawirusów, w tym Delta. W zeszłym tygodniu stanowił w Ameryce prawie trzy czwarte nowych zakażeń – podkreśla 1010 WINS.
Być może jest to też sposób na ratowanie demografii. Populacja USA w pierwszym roku pandemii rosła najwolniej w historii kraju. Przyrost od lipca 2020 roku do lipca 2021 roku wyniósł tylko 0,1 proc. - niespełna 392,5 tys. osób. Pierwszy raz od 1937 roku był on mniejszy niż 1 mln ludzi - podaje we wtorek U.S. Census Bureau. Od pewnego czasu przyrost naturalny w Stanach Zjednoczonych spowolnił, ale pandemia nasiliła znacznie ten trend - podaje U.S. Census Bureau, rządowa agencja odpowiedzialna za takie statystyki. Jednocześnie rośnie corocznie liczba śmierci Amerykanów, ponieważ populacja USA starzeje się. Liczba mieszkańców kraju rośnie też wolniej ze względu na mniejszą imigrację. - powiedziała specjalistka od demografii z Census Bureau Kristie Wilder. Wzrost liczby mieszkańców USA ocenia się na podstawie liczby urodzin, śmierci i przybywających do kraju imigrantów - wyjaśnia Associated Press.
Tymczasem prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zapowiedział rozesłanie pięciuset milionów zestawów testów na COVID-19 do domów Amerykanów. Pakiety, zachęcające do testowania, są reakcją na zakażenia wariantem Omikron, który stał się dominujący w USA.
Na konferencji prasowej poświęconej sytuacji epidemicznej przed Bożym Narodzeniem, Joe Biden przyznał, że nowy wariant koronawirusa może doprowadzić do większej liczby infekcji wśród zaszczepionych. "Ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się Omikronu także i zaszczepieni mogą się nim zakazić, nawet w dużych liczbach, ale jest bardzo mało prawdopodobne, że spotka ich ciężka choroba" - powiedział prezydent USA. Dodał, że niezaszczepieni mają duże powody do obaw, gdyż w ich przypadku istnieje ryzyko ciężkiej choroby oraz zakażenia bliskich w czasie świąt. "Niezaszczepieni mają też większe szanse, by trafić do szpitala czy umrzeć. W pełni zaszczepieni Amerykanie, a także ci, którzy przyjęli dawkę dodatkową, mają mniej powodów do niepokoju - mają większy stopień ochrony przed ciężkim przebiegiem" - powiedział Joe Biden.
Zestawy testowe na COVID-19 mają być dostępne od stycznia. Aby je otrzymać, Amerykanie będą musieli zgłosić zapotrzebowanie poprzez stronę internetową. W tym tygodniu zostaną też uruchomione dodatkowe punkty testów.
Zdaniem Joe Bidena, sytuacja związana z Omikronem jest powodem do zmartwienia, ale nie paniki.
WO
Źródło: PAP, IAR