Hucpa z rzekomo zakażonymi Covid. Według profesora Zielińskiego odbieranie ludziom wolności na podstawie nierzetelnych testów jest sprzeczne z nauką

Profesor Roman Zieliński (genetyk z 40-letnim doświadczeniem w pracy naukowej i dydaktycznej, twórca Katedry Genetyki na Uniwersytecie Szczecińskim) na swoim profilu facebookowym opisał hucpę z „bezobjawowo chorymi".
Zdaniem profesora Zielińskiego „bezobjawowo chorzy, to zdaniem rządzących, osoby z dodatnim wynikiem testu PCR. Dodajmy, wynikiem niewiarygodnym, bez objawów chorobowych". Naukowiec uważa, że „wynik pozytywny [testu PCR] niekoniecznie musi świadczyć o obecności koronawirusa, a negatywny, o jego braku".
Według profesora Zielińskiego „niewiarygodny wynik [testów PCR] może być efektem wadliwego zaprojektowania reakcji PCR: nieodpowiednie profile temperaturowe, zbyt duża liczba cykli, błędnie zaprojektowane startery, ze zbyt małą liczbą zasad G+C i ich niską, zaledwie 80% komplementarnością do matrycy, zamiast 100%, zbyt duża ilość jonów magnezu, a także zanieczyszczenia próbki wymazu innymi kwasami nukleinowym".
W opinii profesora Zielińskiego testowanie PCR na Covid nie służy „leczeniu, bo nie ma objawów choroby". - Służy zastraszaniu, pacyfikowaniu, utrzymywaniu „pandemii". Testy PCR to „dowód" na koronawirusa, „dowód" na ''pandemię'' - wskazał.
Profesor Zieliński przypomniał, że bezobjawowo chorzy nie zarażają. Pokazały to badania naukowe wskazujące, że „w populacji Wuhan liczącej około 10 mln ludzi, 8 miesięcy po zakończeniu tzw. locdownu zidentyfikowano 300 osób asymptotycznych (bezobjawowych), u których stwierdzono pozytywny wynik testu PCR, ale które nigdy nie rozwinęły objawów". - Blisko 1200 osób, które kontaktowały się z osobami asymptotycznymi, nigdy nie rozwinęło objawów ani nie stwierdzono u nich pozytywnego testu PCR. Dane te jednoznacznie pokazują, że osoby bezobjawowe nie przenoszą wirusa. Prawdopodobnie wirus ten zostaje szybko zniszczony przez układ immunologiczny i testy PCR wykrywają jedynie pozostałości materiału genetycznego wirusa. Potwierdza to niemożność hodowli wirusa w kulturze z wymazów pobranych od osób bezobjawowych (Cao i inni, 2020). Szacuje się, że nawet do 85% dodatnich wyników testu PCR na koronawirusa występuje u osób, które nigdy nie rozwiną choroby - czytamy.
O tym, że testy PCR nie nadają się do wykrywania wirusa, wiadomo było przed ''pandemią''. Opieranie się na testach PCR „jest to niezgodne z wcześniejszą praktyką, na przykład w odniesieniu do grypy, gdzie wymagano potwierdzenia zakażenia kilkoma innymi testami".
Zdaniem profesora Zielińskiego bezzasadne i całkowicie sprzeczne z nauką jest odebranie wolności ludziom skazanym na kwarantannę na podstawie pozytywnego wyniku nierzetelnego testu.
Dla profesora Zielińskiego bezobjawowo chorymi „nasi rządzący, nasi pracownicy), których wynajęliśmy na służbę dla nas, za nasze pieniądze". - Czy chcemy ich dalej utrzymywać i karmić ich brzuchy i niekończące się ich potrzeby? Na to pytanie musi odpowiedzieć każdy z nas. To nasz obowiązek obywatelski i patriotyczny, obowiązek względem Ojczyzny i Naszych Rodzin - podkreślił.
Jan Bodakowski
Źródło: Facebook