Możliwe, że Paweł Kukiz wpakował się w wizerunkowe szambo. Wszystko zaczęło się, gdy wolnościowy poseł Jakub Kulesza odszedł z klubu Kukiz'15 i przystąpił do partii Wolność. Po tym politycznym transferze na Twitterze Pawła Kukiza pokazały się niepochlebne opinie na temat posłów Kuleszy, Wilka i Jakubiaka. Paweł Kukiz stwierdzi, że ktoś zhakował mu Twittera. Wielu nie uwierzyło w stwierdzenia posła, znając jego temperament. Życzliwy oficjalnie nawet doniósł do ABW o włamaniu się na konto posła, która będzie musiała się zając – co wielu odebrało jako szczególną złośliwość.
[caption id="attachment_81777" align="alignnone" width="960"]
Fot. Jan Bodakowski[/caption]
Komentując odejście Jakuba Kuleszy, Marek Jakubiak stwierdził, że pewnie były poseł klubu Kukiz (nazwany przez Jakubiaka sejmowym synkiem) nie chce dalej wegetować. Na Twitterze Kukiza pojawił się komentarz „Marek! Idź za nimi, skoro im dobrze życzysz! Masz browary i układy w wojsku. Całe 30 tysięcy na kampanię w Warszawie wydałeś (czyli dwa razy mniej niż ja na ciebie w parlamentarnych) :-) (…) Czuwaj, Żołnierzu Kuleszy i Andruszkiewicza :-) (…) Synek, znaczy jednego masz z Kornelem a drugiego z Korwinem. Pytanie – ty rodzisz czy zapładniasz te piękne istoty :-)”.
W kolejnym Twittcie na koncie Pawła Kukiza można była przeczytać o pośle Wilku który wcześniej przeszedł z Kukiza do Wolności, że "I taki bacik po pupci.... :-) Widzę to! Wilk w ekstazie (w pończochach), łajany przez Jakubiaka w kadzi a obok masturbujący się Korwin przy odbycie Kornela :-) Kto będzie najładniejszy - dostaje wodociągi w Radomiu”.
Ostania informacja jaka pojawiła się na koncie Kukiza na Twitterze brzmiała „W związku z sytuacją, że utraciłem kontrolę nad swoim kontem na Twitterze zmuszony jestem konto zlikwidować, co uczynię jutro o 8smej rano”.
Od dawna rozczarowany Pawłem Kukizem działacz społeczny Jakub Perkowski w okrutny sposób strollował Pawła Kukiza na poważnie składając w tej sprawie doniesienie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W doniesieniu Jakuba Perkowskiego „w związku z "utratą kontroli" przez Pana Posła Pawła Kukiza” można przeczytać, że "W związku z oświadczeniem opublikowanym na profilu @pkukiz portalu społecznościowego Twitter i podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na:
- przejęciu kontroli nad elektronicznym kanałem informacji (konto na Twitter Pana Posła Pawła Kukiza, będącego zastępcą przewodniczącego Komisja do Spraw Służb Specjalnych),
- publikowaniu na tym koncie treści szkalujących dobre imię Posłów na Sejm RP,
- próbie usunięcia dowodów przestępstwa poprzez wykasowania podmiotowego konta na Twitter w dniu 28.10.2018 o godzinie 8:00.
Zwracam się z prośbą o podjęcie wszelkich kroków mających na celu:
- zabezpieczenie wszelkich materiałów dowodowych możliwego przestępstwa,
- zabezpieczenie przed ponowną "utratą kontroli" przez Pana Posła Pawła Kukiza nad wszelkimi środkami komunikacji elektronicznej,
- wykrycia sprawców szkalowania dobrego imienia Posłów na Sejm Panów: Marka Jakubiaka, Pawła Kukiza, Jacka Wilka, Kornela Morawieckiego”.
Przepisy prawa są jednoznacznie ABW będzie musiało zająć się sprawą. Jeżeli okaże się, że nikt nie zhakował konta Pawła Kukiza, będzie to znaczyło, że poseł wpakował się w wizerunkowe szambo. Jakub Perkowski zapowiedział, że złoży podobne zawiadomienie do prokuratury.
Jakub Kulesza powody swojego odejścia z klubu Kukiz przedstawił na profilu „Jakub Kulesza #NowePokolenie”. W oświadczeniu były poseł klubu Kukiz stwierził, że „ maju w programie Młodzież Kontra zostałem zapytany o to, czy nie przeszkadza mi współpraca z kimś o tak nieciekawej, kryminalnej przeszłości jak Dariusz Pitaś, będący prawą ręka Pawła Kukiza. Odpowiedziałem wtedy, że przeszkadza, ale na szczęście problem jest już nieaktualny, gdyż Dariusz Pitaś nie jest już dyrektorem biura i zrezygnował z funkcji w stowarzyszeniu. Byłem wtedy pewien, że faktycznie ten problem został rozwiązany i ruch nie będzie już dłużej przez niego rządzony. Jednak jak pokazały wybory samorządowe, byłem wtedy w ogromnym błędzie, gdyż Dariusz Pitaś, mimo że formalnie nie pełni już funkcji dyrektora biura klubu, wciąż z tylnego siedzenia wpływa na ruch. Problem Dariusza Pitasia nie dotyczy jego przeszłości i zatartych wyroków, tylko działań teraźniejszych. Z uwagi na brak zgody osób pokrzywdzonych nie mogę mówić o szczegółach.
Wszelkie próby rozliczenia i dochodzenia w sprawie czynów Dariusza Pitasia były tłamszone w zarodku. Za moje uwagi w stosunku do Dariusza Pitasia sugerowano mi, abym go przeprosił na co mojej zgody nie było i nie ma.
Zdaję sobie sprawę, że kładę w tej chwili na szali swoją przyszłą karierę polityczną, ale nie wszedłem do polityki dla robienia kariery, tylko dla realizacji idei wolnościowych, na rzecz których ciężko pracuję od wielu lat. Uważam, że skuteczniej będę mógł to robić w ramach Partii Wolność. Partia Wolność jest jedyną możliwością budowania wolnościowej nogi szerokiego ruchu antysystemowego.
Z żalem pozostawiam w klubie Kukiz ’15 swoich kolegów, ideowych, uczciwych i wartościowych posłów. Mam nadzieje, że uda nam się dalej współpracować na partnerskich zasadach. Dla realizacji idei wolnościowych niezbędna jest bowiem jedność naszych środowisk. Zamierzam zrobić wszystko by tak było. Życzę swoim kolegom powodzenia w dalszej pracy na rzecz wspólnego dobra, w szczególności trzymam kciuki za Wojciecha Bakuna, który walczy w drugiej turze wyborów prezydenckich w Przemyślu. Wojtek to uczciwy, ideowy i merytoryczny poseł. Jestem pewien, że będzie świetnym Prezydentem Przemyśla.
Drogie koleżanki i koledzy, dziękuję za te trzy lata wspólnej pracy. Odchodząc nie żegnam się z Wami”.
W artykule „Kim jest Dariusz Ptaś” autorstwa Kamila Dachnija opublikowanym na portalu „Na temat” można przeczytać, że „"Prawa ręka" Pawła Kukiza posiada na swoim koncie zatarte wyroki w związku z niepłaceniem alimentów, drobnymi wyłudzeniami oraz kradzieżą 6 tys. zł i 10 tys. dolarów, za którą został skazany na półtora roku w zawieszeniu na cztery lata. Dariusz Pitaś przyznał się również, że kiedyś siedział w więzieniu za pobicie. To właśnie te błędy z przeszłości ponoć miały go kosztować w czerwcu 2017 roku stanowisko dyrektora Biura Klubu Poselskiego Kukiz '15 oraz wiceprzewodniczącego Stowarzyszenia na Rzecz Nowej Konstytucji Kukiz '15”.
Jak informuje Na Temat „urodzony 23 lutego 1972 roku Dariusz Pitaś dorastał w rodzinie funkcjonariusza PRL-owskiego aparatu bezpieczeństwa”. Dariusz Pitaś „przez praktycznie cały okres swojego życia nie interesował się na tyle polityką, by się nią zajmować. Wszystko zmieniło się za sprawą kampanii prezydenckiej Pawła Kukiza z 2015 roku. Zaczynał od zbierania podpisów w rodzinnej Małopolsce. Potem zorganizował rajd rowerowy promujący muzyka oraz był jednym z inicjatorów akcji "Kukizofury", polegającej na oklejaniu aut hasłami zachęcającymi do głosowania na Kukiza. To wystarczyło, aby zdobyć zaufanie lidera Klubu Kukiz '15 i zostać jego bliskim współpracownikiem”.
Jan Bodakowski