Wicemarszałek Tyszka zdradza kulisy wymiany Szydło na Morawieckiego, i szkodliwej jego zdaniem polityki PiS

0
0
/

Zdaniem wicemarszałka sejmu z klubu Kukiz zmiany na stanowisku premiera to tylko gra lidera PiS, „Jarosław Kaczyński przestawił pionki na szachownicy. Decyzje zasadnicze nadal będą podejmowane przez niego, łącznie ze składem rządu. To jest sytuacja ustrojowo niezdrowa".   Według Stanisława Tyszki „wymiana premiera związana jest (...) z wojnami frakcyjnymi w PiS, kłótniami o spółki skarbu państwa, i siłą wizerunkową pani premier Szydło".   W opinii polityka klubu Kukiz „kilkumiesięczne spekulacje o "rekonstrukcji' przykryły szereg bardzo istotnych tematów. Przede wszystkim prace nad antydemokratyczną ordynację wyborczą, która ogranicza możliwość kandydowania w gminach i prowadzi do DWUPARTYJNOŚCI na poziomie powiatów i sejmików (przez mniejszą liczbę mandatów w okręgach). To jest bardzo świadome zinstytucjonalizowanie PO-PiSu oraz wykluczenie innych sił politycznych ze sceny politycznej. Niestety sprawa, choć oznacza partyjniacką rewolucję, jest skomplikowana i mało zrozumiała dla większości opinii publicznej. Nadzieja w prezydencie".   Zdaniem Stanisława Tyszki „Jarosław Kaczyński nie bardzo zna się na gospodarce, dlatego kompetencje w tym zakresie całkowicie deleguje. Paradoks polega na tym, że deleguje je osobom, które mogą mieć skrajnie różne podejście do gospodarki. I tak w poprzednim rządzie PiS Zyta Gilowska obniżała podatki, a w obecnym Mateusz Morawiecki je podwyższa (np. likwidując limit składek ZUS dla 350 tys. osób praktycznie przywrócił zlikwidowany przez Z. Gilowską trzeci, 40% próg podatkowy PIT!)".   Według wicemarszałka sejmu z klubu Kukiz „dotychczasowa polityka gospodarcza M. Morawieckiego to kolejne przywileje dla zagranicznych korporacji, uległość wobec sektora finansowego, podwyżki podatków, dokręcanie śruby przedsiębiorcom, rozrost biurokracji. I spodziewać się możemy niestety kontynuacji. Nowy premier jest też zwolennikiem przyjęcia przez Polskę waluty euro, co podporządkowałoby ostatecznie naszą gospodarkę polityce monetarnej szytej przede wszystkim pod gospodarkę Niemiec".   W swoim wpisie wicemarszałek sejmu przypomniał obietnice PiS w kampanii wyborcze, których nie realizuje albo którym jest przeciwny Mateusz Morawiecki: „- podwyższenie najniższej w Europie kwoty wolnej od podatku PIT - uregulowanie sytuacji osób pokrzywdzonych przez banki nielegalnymi zapisami umownymi - utrzymanie złotego jako waluty narodowej - obniżenie VAT i innych podatków podniesionych przez rząd PO-PSL Polska miała też wg obietnic PiS przestać być "stołem montażowym" Europy, mieliśmy uciec z tzw. pułapki "średniego rozwoju"". W rzeczywistości, według Stanisława Tyszki „rząd PiS: - daje z kieszeni polskich podatników milionowe ulgi zagranicznym korporacjom (np. Daimler, JP Morgan), - co roku podwyższa składki ZUS mikroprzedsiębiorcom, - i, jak powiedział wprost Mateusz Morawiecki, chce "uzupełniać braki na rynku pracy pracownikami z Ukrainy" zapraszając kolejne 1-2 miliony pracowników - co siłą rzeczy wpływa na utrzymanie pensji na niskim poziomie i, na mocy umowy z Ukrainą 2012 roku, ostatecznie wykończy polski system emerytalny?". Zdaniem Stanisława Tyszki „ludzie muszą przestać wierzyć w rządową propagandę sukcesu. Mamy teraz okres koniunktury, ale krótkowzroczna polityka gospodarcza przyniesie katastrofalne skutki jak przyjdzie kryzys. Co gorsza, marnujemy olbrzymi potencjał gospodarczy Polaków, którzy często znacznie lepiej realizują się za granicą niż w kraju. Zaprzepaszczamy też szansę na przyciągnięcie z powrotem choć części 2,5 milionowej emigracji". Opracował Jan Bodakwoski

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną