Stanisław Michalkiewicz: Katolicyzm wymaga stosowania kary śmierci wobec morderców. Przeciwnicy kary śmierci to heretycy

0
0
/

W felietonie „Kara śmierci i chrześcijanie" opublikowanym na łamach portalu „Magna Polonia" Stanisław Michalkiewicz stwierdził, że islamscy imigranci odnoszą korzyści z „szantażowania Europejsów oduraczonych propagandą sączoną im przez żydokomunę". Zdaniem publicysty zniesienie kary śmierci w Unii Europejskiej oznacza, że pewnie i w czasie wojny armia UE nie będzie zabijać wroga, co ewidentnie zachęca do napadania na Europę. W swoim felietonie Stanisław Michalkiewicz przypomniał, że przeciwko karze śmierci wystąpił ksiądz Grzegorz Kramer. Zdaniem publicysty duchowny ów „musi uważać, że życie jest wartością najwyższą (...) Obawiam się, że pod pozorem chrześcijańskiej pryncypialności mamy tu do czynienia z podstępną inwazją kultu nowego bożka, który z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego - mianowicie z kultem Świętego Spokoju. Kult tego bożka szerzy się w Europie z szybkością płomienia, również wśród duchowieństwa. Teologia jego jest prosta; najważniejsze, żeby nikogo nie urazić. Nikogo - a więc również szatana, któremu przecież i bez tego jest przykro". Zdaniem Stanisława Michalkiewicza „przekonanie, jakoby życie było najwyższą wartością, jest chyba rodzajem herezji, zwłaszcza w stosunku do chrześcijaństwa. Wystarczy wspomnieć, że święci męczennicy najwyraźniej nie uznawali, ani nie uznają życia za wartość najwyższą - bo właśnie z tego powodu zostawali, a i dzisiaj zostają męczennikami. Gdyby było inaczej, to w obliczu śmierci zapieraliby się wiary, palili kadzidło przed posągiem Jowisza Największego i Najlepszego, albo przechodziliby na islam - bo skoro życie jest wartością najwyższą, to wszystkie inne są niższej rangi" Według Stanisława Michalkiewicza „przez dwa tysiące lat Kościół katolicki nie występował przeciwko karze śmierci" więc w „sprośnym błędzie Niebu obrzydłym pogrąża się przewielebny ksiądz Grzegorz Kramer". Rozważając kwestie kary śmierci Stanisław Michalkiewicz przypomniał instytucje „obrony koniecznej. Nikt bowiem, również katolik, nie ma obowiązku poddawania się czyjejś bezprawnej przemocy. Przeciwnie - ma prawo bronić nie tylko własnego życia, czy zdrowia, ale również życia, zdrowia, a także czci i wolności innych osób, zwłaszcza tych, za które wziął odpowiedzialność. I tu właśnie, jak w soczewce, widzimy całą bałamutność argumentacji przeciwko karze śmierci. Otóż przestępstwo składa się z kilku faz: przygotowania, usiłowania i dokonania. Morderca atakujący swoją ofiarę znajduje się na etapie usiłowania, między innymi dlatego, że ofiara może podjąć walkę i w tej walce go pokonać. Zatem życie mordercy znajdującego się na etapie usiłowania jest legalnie zagrożone - właśnie dzięki instytucji obrony koniecznej. I jeśli w arsenale środków karnych jest kara śmierci, to nawet jeśli morderca przełamie opór ofiary i ja zamorduje, to jego życie nadal będzie legalnie zagrożone - tym razem ze strony systemu prawnego i państwa - tak, jakby ofiara żyła i nadal się broniła. Prawo karne działa bowiem nie w imieniu „społeczeństwa", które, nawiasem mówiąc, w ogóle jest hipostazą - tylko w imieniu ofiary! Tymczasem jeśli kary śmierci nie ma, to morderca, właśnie dlatego, że np. nie wzruszyły go błagania o litość i zbrodni dokonał, od systemu prawnego dostaje nagrodę w postaci gwarancji zachowania życia, zwłaszcza, gdy zostanie schwytany. Takie to zatrute owoce rodzi pozornie humanitarne drzewo". Stanisław Michalkiewicz przypomniał, „że i z punktu widzenia ewangelicznego kara śmierci jest sprawiedliwa". Zdaniem publicysty chrześcijaństwo w sprawie obrony i kary śmierci „potrafiło zachowywać zdrowy rozsądek i dlatego przez stulecia etyka chrześcijańska mogła stanowić podstawę systemów prawnych, nie doprowadzając do rozsadzania cywilizacji łacińskiej, tylko przeciwnie - do jej rozkwitu" Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną