Marzenie intelektualisty: stać się prostaczkiem Boga! To jest możliwe!

0
0
/

19 LIPCA 2017, Środa, (Mt 11,25-27)   W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. O tym jak objawienie najgłębszych spraw Bożych przed prostaczkami może ratować przed pychą tzw. elity intelektualne, już niegdyś pisaliśmy w medytacjach. Oczywiście może ktoś intelektualnie podjąć decyzję o tym, że nie warto słuchać prostaczków. Trudno. Jego wybór. Dziś spróbujmy zobaczyć, jak my sami siebie nawzajem postrzegamy. Postrzeganie kogoś, kogo się spotyka, może być na trzy sposoby. Oczywiście jest to szeroki temat, ale dziś go zawęźmy. A zatem, po pierwsze możemy kogoś postrzegać jako własnego bożka, mentora dla rozeznań we własnym życiu, drogowskaz we własnych działaniach. To oczywiście błąd, bo gdy kogokolwiek, z papieżem włącznie, stawiamy sobie w miejscu Boga, czynimy bałwochwalstwo. Prędzej czy później pogubimy się ślepo wpatrzeni w jakiegoś człowieka, a nie w samego Boga. Żaden ze świętych nie chciałby stać w roli bożka dla nikogo, każdy święty całym sobą pokazuje zawsze i tylko samego Boga! Drugi rodzaj postrzegania kogoś, to krytyczne sędziowanie na podstawie odczuwanych wrażeń. Postrzega się osobę po wyglądzie, zachowaniu, wypowiedziach itd. i momentalnie uruchamiają się w nas mechanizmy, chcące zaszufladkować spotkanego człowieka. To jest pokusa od złego. Bóg tak nie patrzy na żadnego człowieka więc i my nie mamy tak patrzeć. Każdy jest wyjątkowy i niepowtarzalny a także niezastępowalny!

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną