
Jak informuje w swoim komunikacie biuro prasowe miasteczka namiotowego stojącego przez budynkiem Sadu Najwyższego w Warszawie „grupa polskich weteranów walki z komunizmem zrzeszonych w ramach obywatelskiego protestu w ramach Miasteczka Namiotowego pod SN, który stoi na warszawskim Placu Krasińskich od sierpnia 2016 roku - reprezentująca m.in. sympatyków i wolontariuszy z Konfederacji Polski Niepodległej, Ruchu Kontroli Wyborów, Solidarnych 2010, stowarzyszeń praw ojców czy pokrzywdzonych złodziejską reprywatyzacją lokatorów warszawskich kamienic informuje, że prezydent Warszawy, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej Hanna Gronkiewicz – Waltz nadużywa swojej funkcji samorządowej w celu usunięcia naszego protestu spod gmachu SN”.
Według protestujących:
„1. Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy nie może administracyjnie ingerować w formę protestu, do którego obywateli uprawnia Konstytucja RP. Ingerowanie przez polityk Platformy w legalny protest przez kolejne decyzje administracyjne jest sposobem zaczerpniętym z sowieckiej mentalności i rozumienia praw obywatelskich. Chcemy dodać, że na terenie miasteczka protestu są wystawione symbole Krzyża, których usunięcia domaga się Hanna Gronkiewicz – Waltz w zaskarżonej już decyzji administracyjnej sygn. ZDM/GKP/I/603A/2016/K z 9 maja 2017 r. Usunięcie w drodze administracyjnej symbolu religijnego mogłoby również spowodować określoną odpowiedzialność karną, np. z art. 196 kk. W rezolucji 1510 (2006) dotyczącej wolności słowa i respektowania poglądów religijnych Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy podzieliło pogląd Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, stwierdzając, iż prawo do swobody wypowiedzi odnosi się nie tylko do opinii postrzeganych jako szeroko akceptowane w społeczeństwie lub neutralne, lecz również jako mogące szokować, obrażać albo być nieuznawane przez rząd lub jakąkolwiek grupę ludzi.
2. Wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej Hanna Gronkiewicz – Waltz korzystając z funkcji prezydenta Stolicy – w obronie „nadzwyczajnej kasty” w drodze decyzji administracyjnej nałożyła na miasteczko protestu karę w kwocie 30000 PLN. Podkreślamy też, że o usunięcie legalnego protestu przeciwko bezkarności komunistycznych zbrodniarzy zasiadających m.in. w Sądzie Najwyższym (np. SSN Janusz Godyń, SSN Marian Buliński, itd.) do Hanny Gronkiewicz – Waltz zwróciła się Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, uznając, że protest narusza normy sanitarne (takich argumentów używali Niemcy przy likwidacji warszawskiego getta). Najwyraźniej wiceprzewodnicząca PO Hanna Gronkiewicz – Waltz, której ugrupowanie popiera wprost walkę o nienależne przywileje i nadzwyczajną pozycję kasty sędziowskiej, postanowiła nadużyć swoich samorządowych uprawnień „w wyręczeniu” Sądu Najwyższego w „pacyfikacji” miasteczka protestu. Dodajemy też, że pierwsza decyzja prezydent Hanny Gronkiewicz – Waltz w sprawie naszego protestu została uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, sygn. SKO - KOC/1302/Dr/17 z 27 marca 2017. Warto podkreślić, ze nasz protest trwa na Placu Krasińskich nieprzerwanie od ponad 10 miesięcy!
3. Prezydent Warszawy w obronie nadzwyczajnej pozycji „nadzwyczajnej kasty” postanowiła właśnie siłowo usunąć miasteczko protestu pod SN narażając przy tym Panów Prezydentów Andrzeja Dudę oraz Donalda J. Trumpa na międzynarodowy skandal z łamaniem podstawowych praw obywatelskich, np. prawa do protestu, wolności wypowiedzi, prawa do zgromadzeń, itd. Tymczasem Hanna Gronkiewicz – Waltz nie reaguje na agresywne i antypaństwowe protesty o wątpliwej legalności, np. Komitetu Obrony Demokracji oraz Obywateli RP w obronie np. funkcjonariuszy aparatu represji czasów PRL czy przeciwko cyklicznemu upamiętnianiu ofiar Smoleńska 2010. Otrzymaliśmy dziś informację, że Hanna Gronkiewicz – Waltz uzasadnia siłową likwidacje miasteczka protestu na podstawie „informacji BOR z 21 czerwca 2017 r. o wizycie Prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce oraz o zapowiedzianej obecności Prezydenta Trumpa na Placu Krasińskich”. Tymczasem środowiska społeczne prowadzące protest zwróciły się pisemnie do JE Ambasadora USA w Polsce Paula W. Jonesa informując, że witają przychylnie wizytę w Warszawie prezydenta Donalda J. Trumpa, jako polityka, który m.in. również działa na rzecz ukrócenia „megalomanii” tamtejszych sądów - mających chęć na cenzurowanie prerogatyw prezydenckich. Równocześnie zdeklarowaliśmy pełną współpracę celem zapewnienia godnego przebiegu spotkania Donalda Trumpa z Polakami na Placu Krasińskich i udział w zapewnieniu pełnego bezpieczeństwa. Zatem nie zamierzamy poddać się presji polityk PO, której celem jest wywołanie poważnej szkody wizerunkowej oraz politycznej przez sugerowanie, że administracje w/w prezydentów czy Rząd RP „przykłada ręce” do siłowego rozbicia obywatelskiego protestu.
4. Powołaliśmy specjalna ochronę protestu – grupe szybkiego reagowania , której przewodzi Pan Józef Filipek, który w grudniu 1981 roku zablokował w czasie pacyfikacji KWK „Wujek” jeden z czołgów Ludowego Wojska Polskiego. Nasz majdan sprawiedliwości jest gotów obronić się przed nielegalnym, antykonstytucyjnym oraz antydemokratycznym użyciem Straży Miejskiej Miasta Stołecznego Warszawy w celu likwidacji protestu. Forma siłowego usunięcia protestu z Placu Krasińskich przypomina wymownie – oczywiście w mikroskali – „interwencję” na Placu Tiananmen.
5. Zapraszamy wszystkich do obrony majdanu sprawiedliwości polecając wszystkim wystąpienie video koordynatora protestu Adama Słomki, link:
https://www.youtube.com/watch?v=jJwZFbQ9hM4”
Jan Bodakowski