
Działacze Ruchu Narodowego zrzeszeni w Klubie imienia Romana Dmowskiego ostro sprzeciwiają się projektowi nadania skwerowi na rogu ulic: Targowej i Fabrycznej w Łodzi imienia Komitetu Obrony Robotników. Stosowna uchwała będzie procedowana podczas środowej sesji Rady Miejskiej w Łodzi.
„Naszym zdaniem dorobku środowiska politycznego tworzącego KOR nie można zawęzić do działań pomocowych dla represjonowanych robotników Radomia i Ursusa w roku 1976, ale trzeba uwzględnić jego późniejszą działalność, zapisaną negatywnie w historii Polski” napisali Jan Waliszewski i Kamil Klimczak w specjalnie wydanym oświadczeniu.
Narodowcy przypomnieli, że „w okresie "karnawału Solidarności" i podziemia z lat osiemdziesiątych środowisko KORu zawłaszczyło kierownictwo ruchu społecznego "Solidarność", marginalizując obecne w ruchu społecznym nurty inne niż tzw. "lewica laicka", w szczególności odwołujące się do tradycji niepodległościowej i narodowej”.
„Liderzy środowiska KORu są odpowiedzialni za kształt porozumienia z komunistami w ramach "okrągłego stołu", gwarantującego realną bezkarność komunistom i uwłaszczenie się aparatu PZPR na majątku narodowym. Przedstawiciele środowiska KORu odegrali zasadniczą rolę w stworzeniu państwa znanego jako "republika okrągłego stołu", a później konsekwentnie sprzeciwiali się podejmowanym próbom dekomunizacji Polski” wyliczali.
„W ostatnich latach mogliśmy obserwować terroryzowanie przeciwników politycznych przez Adama Michnika za pomocą licznych procesów sądowych, realnie ograniczających wolność słowa w Polsce” dodali. „Pomoc niesiona represjonowanym robotnikom w 1976 roku była w tym czasie aktem odwagi i nie sposób oceniać jej inaczej, lecz późniejsze biografie liderów środowiska KOR sprawiły, że pomysł nazwania skweru imieniem KOR oceniamy zdecydowanie negatywnie” skonstatowali.