MEDYTACJE EWANGELICZNE 5 listopada 2016 r.

0
0
/

biblia(1)Sobota - Łk 16, 9-15.

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.

Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?

Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie».

Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego.

Powiedział więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych».

Oto słowo Pańskie.

Naszym dobrem jest… wybaczenie. To znaczy że nam darowano winy. Nam okazał Bóg Miłość nieskończoną. Czy ja jednak potrafię przyjąć taki dar?

Grzesznicy i celnicy zbliżają się do Jezusa Chrystusa, bo już widzą, że sami z siebie nie mogą być dobrzy. Przyznają się do własnej grzeszności. Jezus Chrystus uczy grzeszników rozsmakowywania się w Miłosierdziu!

Im bardziej poznajemy – my grzesznicy, rozkosz duszy doświadczającej Bożego przebaczenia, tym bardziej pragniemy przebaczać! Tak uczymy się kochać ludzi, a uczymy się tego od samego Boga, który hojnie wybacza nam nasze grzechy!

Jednak Bóg pragnie abyśmy się wzajemnie miłowali. Tak jak nam wybacza, tak samo my ludzie, mamy sobie nawzajem wybaczać!

Wybaczając memu winowajcy, ratuję dwie osoby, mego prześladowcę i siebie samego, zdobywając przyjaciela! Coraz mocniej i mocniej jestem w stanie poznawać Miłosierdzie Boga Ojca, mam co prawda jeszcze wciąż ziemskie, ale już pełniejsze wyobrażenie, jaką rozkoszą dla duszy jest wybaczenie, które zawsze ma źródło w samym Bogu!

Jeśli byśmy jednak nie wybaczali, nie darowali tego, co niegodziwe wobec nas, któż byłby naszym przyjacielem?

Kto by nas znosił, takimi jakimi jesteśmy?

Jeśli sami nie chcemy znosić siebie nawzajem, czyli nieustannie wybaczać, to pozostaniemy w osamotnieniu, a to jest wewnętrzne piekło.

Wtedy nawet w najmniejszej rzeczy nie zobaczymy piękna, a co dopiero w rzeczach wielkich!

A przecież każdy z nas został powołany do piękna, do wielkiego piękna! Jednak pozostając niewiernym już temu co niewielkie, nie będziemy w stanie zidentyfikować, tego, co niezwykle ogromne i piękne, a pochodzi od Boga! Miniemy się z Łaską, której nie zauważymy, bo po prostu nie zapragniemy jej przyjąć! Nie poznamy jej!

Bo wszystko przesłoni nam ziemskie przywiązanie, które zbudujemy sobie we własnym wyobrażeniu jako wielkie. Oto jak bożki stają się kierunkiem odwrotnym wobec godności człowieka. Człowiek bez wierności Bogu, traci godność i wpada w służbę obrzydliwościom tego świata.

Rozważała: Katarzyna Chrzan

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną