MEDYTACJE EWANGELICZNE NA DZIEŃ WIELKIEJ POKUTY - 15 października 2016 r.

Sobota - Łk 12, 8-12.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.
Prawdziwa pokuta ma dwa wymiary. Jeden jest bardzo osobistym spotkaniem człowieka z Bogiem, w którym człowiek wreszcie pozwala samemu Bogu na pewien bardzo ważny ruch: Bóg wreszcie może zdjąć z człowieka misternie nałożone ludzkie maski.
Z ich ciężaru zdajemy sobie sprawę po tym, jak odpadają z nas dzięki Miłości Boga, gdy doświadczamy czegoś niezwykłego, co można by nazwać Świętą Ulgą Prawdy w nas.
Takie autentyczne wyzwolenie nas w Chrystusie ma również wymiar… publiczny!
Możemy krzyczeć wszystkim, że Chrystus jest Miłością naszego życia! A ten nasz krzyk ma znaczenie dla nas i dla każdego, który go usłyszy, choć wcale nie musimy zdawać sobie sprawy, jakie to niesie owoce. Cieszymy się samym tym krzykiem Miłości! I już!
O Miłości do nas krzyczy Chrystus nieustannie, a najgłośniej wykrzyczał to na… Krzyżu. Cichym westchnieniem umierania za nas… Wykrzyczał wobec wszystkich ludzi i aniołów.
Do końca jesteśmy jednak prawdziwie wolni, wobec naszej decyzji czy chcemy przyjmować Miłość Chrystusa, czy… nie. Prawdziwie jesteśmy wolni.
Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone.
Jest taka przestrzeń w każdym człowieku, w którym działa Duch Święty?
To są ludzkie pragnienia.
Jeśli otwieramy się na Ducha Świętego, który jest nadprzyrodzoną Miłością, działającą prawdziwie w tym, co przyrodzone – czyli na każdym poziomie naszych pragnień, to znaczy że idziemy za pragnieniem zjednoczenia z Bogiem. Początkiem tej drogi jest zawsze realna, autentyczna pokuta.
Jeśli jednak odrzucamy tę Miłość, nie może być nam przebaczone, bo tego po prostu… nie chcemy!
W wolny sposób nie pragniemy Miłości. To jest przerażające! Nienaturalne!
Bóg Ojciec, pełen Miłosiernej Tęsknoty za nami robi wszystko (!), abyśmy nie odrzucali Miłości. On za to dał zabić Syna Jedynego – Jezusa Chrystusa – abyśmy my nie oddawali pragnienia Miłości. Nigdy!
Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy».
Oto słowo Pańskie.
Bóg zna nasze zmartwienia. Prześwietla wszystkie nasze indywidualne wątpliwości, troski, lęki. Zna nas lepiej niż my sami siebie znamy, zna bowiem wszystko od strony przyczyn i wszystkich widocznych i niewidocznych okoliczności. Dlatego dokładnie do nas indywidualnie mówi w Piśmie Świętym. Podaje konkretne rady swojemu ukochanemu dziecku – to znaczy Tobie. Wystarczy słuchać Pisma. Ale naprawdę Go słuchać i… słyszeć. Wystarczy zapragnąć!
Źródło: prawy.pl