Pod patronatem portalu Prawy.pl: Jak budować dobre, trwałe więzi z córką

Na to pytanie starali się odpowiedzieć eksperci uczestniczący w sobotniej konferencji organizowanej w ramach inicjatywy „W sercu matki”. Wszystko pod patronatem portalu Prawy.pl i miesięcznika „Moja Rodzina”.
O tym, że macierzyństwo to wielka przygoda życia i że nie istnienie gotowa recepta na wychowanie, jako że każde dziecko jest inne i każde wymaga innego podejścia, nie trzeba chyba przekonywać żadnej z mam. Istnieje za to szereg sprawdzonych dobrych wzorców, które pozwolą na zbudowanie zdrowej więzi polegającej na miłości, wzajemnym szacunku i zaufaniu.
Warto powiedzieć sobie wyraźnie, że nie ma rodziców idealnych a zranienia matek mają wpływ na rozwój emocjonalny córek. Żadna z kobiet nie dorasta w idealnych warunkach, ważne jest jednak – i to podkreślali zaproszeni eksperci – aby ten bagaż trudnych doświadczeń potrafić wykorzystać jako lekcję, z której wyciąga się wnioski na przyszłość. Ważne też, aby równolegle z rozwojem emocjonalnym zadbać o rozwój duchowy dziecka, gdyż relacja z Bogiem – jeżeli jest pogłębiana – pozwala zupełnie inaczej patrzeć na świat i sprawia, że dziecko jest mniej podatne na wszelkie patologie, czy depresję.
- Dziecko do prawidłowego rozwoju nie potrzebuje rodziców idealnych, ale mamy, która reaguje wystarczająco często i wystarczająco trafnie – mówił psychoterapeuta Andrzej Miziołek. - Ważne, żeby na impulsy agresywne reagować opieką, wówczas dziecko uczy się opanowywać te emocje – dodał, zaznaczając, że stałość, przewidywalność, zorientowanie na dziecko, stanowi dla tego ostatniego wzór radzenia sobie ze swoją impulsywnością.
Wskazywał, że dwoma niewykonalnymi pragnieniami rodzica są: aby nie odczuwać złości wobec dziecka oraz aby uchronić je przed jakąkolwiek frustracją. Tymczasem – jak tłumaczył – dziecko musi przeżyć frustrację, bo to jest mu potrzebne do rozwoju. Wie wówczas, że na frustracji życie się nie kończy.Warto pamiętać – co mocno wybrzmiało podczas konferencji - że dla większości córek matka pozostaje najważniejszym punktem odniesienia. Mała dziewczynka stara się naśladować matkę we wszystkim, chce być jak najbardziej do niej podobna. Im bardziej, dorasta tym mocniej pojawia się w niej pragnienie zaznaczenia swojej indywidualności, która najsilniej wybrzmiewa w okresie dojrzewania. Jednak mimo tego „buntu” to wpajane od dzieciństwa wartości stanowią fundament, na którym córka zbuduje swoje życie. To matka wprowadza córkę w kobiecy świat, to ona jest najbardziej odpowiedzialna za to, jaką będzie kobietą.
Jeżeli zatem matka wprowadzi swoją córkę w świat prawdziwych wartości, otworzy przed nią świat piękna i dobrze przygotuje do realizacji powołania. Jeżeli natomiast wprowadzi ją w świat antywartości, co niestety zdarza się często, to naraża ją na poranienia i cierpienie. To ma później bezpośrednie przełożenie na stosunek do matki, która z osoby zaufanej staje się osobą, której w żaden sposób córka nie zaufa. Osłabi też rodzinne więzi.
Więcej na temat relacji matki i córki wkrótce w miesięczniku „Moja Rodzina”.
Źródło: prawy.pl