
Rafał Ziemkiewicz od lat stara się oddziaływać na scenę polityczną w Polsce. Kiedy robi to jako publicysta odnosi sukces, gdy angażuje się w działalność partyjną -efekty takiego zaangażowania nie są zadowalające. Rafał Ziemkiewicz jako polityk nie ma swojego manifestu politycznego, jest postrzegany tylko przez pryzmat swojej twórczości, a pisze dużo i od kilku dekad, co sprawia, że jego poglądy, zawarte w ogromnej ilości tekstów, mogą być niezbyt czytelne dla obserwatorów sceny politycznej.
Dlatego, by ocenić całościowo Rafała Ziemkiewicza, trzeba jego poglądy rekonstruować na podstawie zbiorów jego publicystyki. Jednym z ostatnio wydanych zbiorów jest opublikowany nakładem Fabryki Słów (wydawnictwa publikującego głównie powieści SF i fantasy czołowych polskich pisarzy) tom pod intrygującym tytułem „Życie seksualne lemingów”.
Tytuł zbioru to tytuł z jednego z tekstów w zbiorze, który opisuje wywiad z znanym seksuologiem z lewicowego tygodnika Polityka w którym przytoczone są wyniki badań wskazujących, że ludzie o poglądach prawicowych mają bardziej satysfakcjonujące życie seksualne niż lewicowcy (tytułowe lemingi).
Negatywnymi bohaterami publicystyki Rafała Ziemkiewicza są: Wisława Szymborska, Bronisław Geremek, biskup Józef Życiński, ksiądz Adam Boniecki, reżyserka filmowa Małgorzata Szumowska, Zbigniew Brzeziński (negujący prawdę o zamachu smoleńskim), aktorka Krystyna Janda, aktor Jerzy Stuhr, zhańbiony wspieraniem PO Tadeusz Mazowiecki, odpowiedzialny za więzienia CIA w Polsce Leszek Miller oraz kreowani na lewicowe autorytety: reżyser Andrzej Wajda, Władysław Bartoszewski zwany profesorem, reżyser Kazimierz Kutz, aktor Daniel Olbrychski, prymitywny i służalczy wobec władzy Zbigniew Hołdys, celebryci Kuba Wojewódzki i Maria Czubaszek, oraz Stefan Niesiołowski.
Jedną z najbardziej krytykowanych przez pisarza postaci jest Donald Tusk, zainteresowany tylko kreacją swojego pozytywnego wizerunku, nawet za cenę szkodzenia interesom Polski. Donald Tusk, zdaniem Rafała Ziemkiewicza, jest politykiem lojalnym wobec Unii Europejskiej, Niemiec i Rosji, a nie wobec USA. Politykiem ponoszącym odpowiedzialność za skandale związane ze Smoleńskiem, likwidacją polskiego przemysłu i gazociągiem biegnącym po dnie Bałtyku między Rosją a Niemcami. Zdaniem Rafała Ziemkiewicza Donald Tusk powinien trafić do więzienia za ograniczenie wolności obywateli, zastraszanie opozycji, kombinacje przy ordynacji wyborczej.
Kolejną krytykowaną przez Rafała Ziemkiewicza osobą jest Hanna Gronkiewicz Waltz, odpowiedzialna za zniszczenie bazarów w Warszawie, które dawały zatrudnienie tysiącom Polaków płacących podatki. Celem zniszczenia polskich przedsiębiorców była ochrona interesów zagranicznych korporacji prowadzących galerie handlowe, które nie płacą w Polsce podatków. Dla pisarza taka działalność jest jak działalność gangsterów łamiących prawo w interesie prywatnych firm.
Inną nielubianą przez Rafała Ziemkiewicza postacią jest Jerzy Owsiak. Zdaniem pisarza „człowiek tak pompowany przez wszystkie media, tak kreowany na świeckiego świętego, nieuchronnie musi popadać czasem w kabotyństwo”. Według publicysty „poza-orkiestrową działalnością Owsiaka, zwłaszcza to co urządza na Przystanku Woodstock, to po prostu czysta indoktrynacja w służbie establishmentu i władzy III RP”. Wszyscy goście Przystanku, to ludzie ze środowiska „Gazety Wyborczej”. Na Przystanku, Jurek Owsiak urządza wielogodzinne seanse indoktrynacji, wszystkie autorytety na Przystanku to reprezentanci jednej rządzącej kliki. Zdaniem pisarza, Jurek Owsiak wykorzystując zaufanie publiczne, sprzedał się PO. Jerzy Owsiak ma przekonywać młodych, że wszystko pod rządami PO było OK. Za lojalność dla władzy, WOŚP nagrodzona została zaangażowaniem w to przedsięwzięcie ogromnych środków publicznych.
Z ogromną niechęcią Rafała Ziemkiewicza, spotkał się Janusz Palikot, który zaproponował „obniżenie wieku legalności seksu do lat trzynastu” podczas gdy na zachodzie taki limit wynosi lat 16, a w Polsce lat 15. Zdaniem pisarza Janusz Palikot chciał więc zlikwidować przepis który „służy ochronie przed seksualnym wykorzystywaniem dzieci przez dorosłych”. Jest to zdaniem autora bardzo niebezpieczne bo pedofile „potrafią organizować bardzo bogate, wpływowe i złowrogie siatki” przestępcze. Zdaniem pisarza Janusz Palikot, mówi to, co lewica myśli po cichu by nie zrazić do siebie wyborców. Celem Janusza Palikota jest uzyskanie sympatii zachodniej lewicy, a nie zabieganie o poparcie w III RP.
Za dwuznaczną postać Rafał Ziemkiewicz uważa Lecha Wałęsę, kreowanego na bohatera przez „Gazetę Wyborczą”, pomimo tego, że Lech Wałęsa głosi, że Bóg dyktuje mu wiele jego działań. Pisarz wypomina byłemu prezydentowi jego oświadczenia o tym, że kasę za PRL miał z licznych wygranych z totolotka (a nie ze współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa). Z drugiej jednak strony nie da się ukryć, że Rafał Ziemkiewicz w pewnym stopniu usprawiedliwia byłego prezydenta stwierdzając, że gdyby nie był sprytnym i chciwym cwaniakiem pozbawionym moralności to by go komuniści zlikwidowali.
Zbiorowym, negatywnym bohaterem publicystyki Rafała Ziemkiewicza jest Platforma Obywatelska.
Według pisarza władze PO działały wbrew interesowi Polski i Polaków, w celu ochrony interesów zachodnich korporacji, państwo PO zapewniało bezkarność przestępcom. A świństwa Platformy ukrywały przed Polakami media. Rządy PO były bardzo kosztowną katastrofą.
Zdaniem pisarza, by zdobyć poparcie lewicy, PO forsowała in vitro (bardzo kosztowne i szkodliwe dla zdrowia), za rządów PO organy państwa nie dbały o bezpieczeństwo, tylko same kreowały zagrożenie terrorystyczne (tak jak to było ze stworzeniem przez służby siatki Brunona Kwietnia). Rządy PO, według publicysty, odznaczały się propagandą rzekomego sukcesu, bezkarnością bogatych przestępców. Dla pisarza III RP pod rządami PO była postkolonialnym krajem, pasożytem szkodzącym życiu społecznemu, a sama PO poprzez ogłaszanie kampanii społecznych transferowała publiczne pieniądze do kieszeni prywatnych zaprzyjaźnionych mediów.
Rafał Ziemkiewicz jako przykład szkodliwej dla Polski i Polaków działalności PO, przytoczył sprawę Amber Gold. Według pisarza „komisja Nadzoru Finansowego na rok przed krachem Amber Gold, zawiadomiła prokuraturę o popełnionym oszustwie”, koncesja Amber Gold została przez władze przyznana ze złamaniem prawa. Innymi przykładami obnażającymi odrażającą naturę PO, miało być zdaniem pisarza, sfałszowanie wyborów samorządowych i to co ujawniła afera taśmowa.
Innym negatywnym zbiorowym bohaterem publicystyki Rafała Ziemkiewicza jest lewica przypisująca homoseksualne zboczenia sławnym ludziom. Seksualna obsesja lewicy doprowadziła do tego, „że każdy gest, który dla naszych przodków był czymś normalnym, nagle zyskuje seksualny podtekst”. Według pisarza prymitywny program lewicy ogranicza się do małżeństw homoseksualistów i nienawiści do katolików.
Zdaniem pisarza, lewica ignoruje rasistowskie ekscesy przedstawicieli lewicy, myśli paranoicznie, żyje spiskami, co widać w negowaniu przez lewice faktów o zamachu w Smoleńsku. W czasach dominacji PO i środowiska „Gazety Wyborczej”, zdaniem pisarza, „wariaci wyrokują o chorobie psychicznej ludzi normalnych”. Według publicysty ;lewacy są „oczywistymi świrami, którzy za wszelką cenę, kurczowo trzymają się oficjalnej wersji wbrew rzeczywistym faktom” o Smoleńsku, a prawda w tych politycznie poprawnych szaleńcach wywołuje agresję.
Według pisarza lewica szerzy nieprawdziwe mity historyczne - między innymi ten o zabójstwie Gabriela Narutowicza przez Eligiusza Niewiadomskiego (szaleńca, samotnego terrorysty wyrosłego ze środowiska Piłsudskiego, żołnierza Sztabu Generalnego z polecenia Kazimierza Sosnkowskiego).
Zdaniem Rafała Ziemkiewicza „lewactwo (…) jest mongolizmem – efekt zawsze wygląda tak samo, bez względu na pochodzenie chorego”. Dla pisarza dzisiejsza lewica to barbarzyńcy którzy niszczą zachód, „rodzime bydło” które kpiło ze Smoleńska, wieśniaki pozbawione elementarnego wykształcenia, środowisko szerzące zdziczenie zwane „rewolucją seksualną”, wprowadzające w życie nowy feudalizm zwany państwem opiekuńczym, żywiące chamską nienawiść do Kościoła.
Autor tekstów doskonale ukazuje hipokryzję wykreowanych przez lewicowe media autorytetów, brak logiki i absurdalność ich działań. Bezideowość, miałkość promowanego przez owe autorytety, współczesnego świata. Wśród lewicowych autorytetów są tylko starzy ludzie, nie ma młodych. Zdaniem pisarza, autorytety lewicy ignorują fakty i zachowują się jakby byli zaburzeni psychicznie.
Zdaniem Rafała Ziemkiewicza „po ubeckie salony kompromitują się w tempie, który zaskakuje”. Przedstawiciele lewicowych elit zaskakują swoim chamstwem, barbarzyństwem i zacietrzewieniem. Debilki z lewicy absolutnie, bezpodstawnie przypisują homoseksualizm wielkim Polakom (co jest wyrazem seksualnych obsesji lewicy, która wszelkie zachowania postrzega jako seksualne).
Na kartach swoich artykułów publicysta apeluje „nie dajcie sobie wmówić, że ta banda agresywnych durniów, chamów, tchórzliwych pajaców i konfidentów to jakaś ''elita''”. Zdaniem pisarza „establishment przywykł traktować Polskę jak barany”, którymi można dyrygować „straszeniem i pohukiwaniem”.
Pisarz w swoich tekstach zauważył także, że establishment zmienia zdanie jak mu jest to wygodne, nie przejmując się tym jakie miał kiedyś poglądy. Dzieje się tak zgodnie z marksistowskim frazesem o mądrości kolejnego etapu historycznego.
Negatywnym bohaterem dla pisarza jest też „Gazeta Wyborcza”, która szkaluje Żołnierzy Wyklętych i endecje - „Wyborcza” i TVN zdaniem pisarza były zapleczem medialnym PO.
Zdaniem pisarza media w III RP służyły praniu mózgów Polaków by dali się pokornie strzyc i doić przez postkomunistyczny establishment, który zawłaszczył państwo i używa je instrumentalnie dla swoich celów. Według publicysty taki stan mediów w III RP wynika z tego, że w stanie wojennym z mediów wyrzucono ludzi nielojalnych wobec PZPR i na ich miejsca „świadomie preferowano dzieci esbeków, milicjantów, prokuratorów i nomenklatury”.
Zdaniem Rafała Ziemkiewicza III RP to twór postkomunistyczny. Transformacja ustrojowa rozpoczęła się zdaniem publicysty w czasie stanu wojennego kiedy komunistom zezwolono na zakładanie firm by mieli pozycje monopolistów w chwili wprowadzenia runku w czasie transformacji ustrojowej.
Według Rafała Ziemkiewicza „Polska nie tylko jest kobietą, ale kobietą z typowym syndromem maltretowanej żony”, która neguje, że jest maltretowana, bo ma kompleks niższości i uważa, że zasługuje tylko na męża tyrana. Gdyby Polacy nie mieli kompleksów dawno by przepędzili kliki, które na nich pasożytują. Niestety Polacy nie wierzą, że Polska może być normalnym krajem. Przez wiele lat rządowa propaganda, w tym i propaganda PO, starała się Polaków „utwierdzić w przekonaniu, że na nic lepszego nie zasługują”, że są „głupi, brudni, ciemni, nietolerancyjni i antysemiccy”.
Dla publicysty ważne jest istnienie klasy średniej by było komu kontrolować poczynania władzy. Zdaniem autora tekstów jak nie ma więzi społecznych, gdy jednostki są zatomizowane, to władzę przejmuje klika.
Zdaniem pisarza, media w Polsce, istotne dla Polaków tematy przykrywają tematami zastępczymi, nagłaśniają sprawy nieistotne i przemilczają sprawy istotne (np. to, że w Niemczech obniżono wiek emerytalny do 63 lat). Media prywatne i państwowe wykreowały fikcyjny obraz Polski, tak samo jak fikcyjny obraz Polski kreowały media w PRL. Lemingi bojąc się prawdy histerycznie są przywiązane do tej fałszywej wizji świata, i z agresją reagują wobec każdego kto ukazuje im kłamstwa traktowane przez nich jak dogmaty, Wielu dziennikarzy i publicystów jest tylko szmatławymi cynglami systemu. Ludzie są ogłupiani programami rozrywkowymi, które pospólstwu dają radochę z oglądania wariatów i tego jak nieudacznicy są gnojeni.
Pisząc o mediach, pisarz zwraca uwagę, że „sieć w coraz większym stopniu wypełnia się treściami zamówionymi i opracowanymi przez rozmaitych reklamodawców”. Trolle internetowe zastępowane są coraz częściej przez zatrudnionych przez korporacje wyrobników.
Zdaniem publicysty, nadeszła nowa epoka „masowej komunikacji i manipulacji”. Epoka w której przekaz „odbywa się bez narracyjnego ciągu przyczynowo skutkowego, w której liczy się sam wstrząs, sam jednorazowy ''event''”. Narracja rządzących nie ma ciągu, składa się z wrzutek, które mają być zapamiętane, niezależnie czy są prawdziwe czy nie, czy mają konsekwencje czy nie”. Ludzie zalewani informacjami nie kontrolują czy przekaz ma sens, bezrefleksyjnie przyjmują nawet największe bzdury, i sami kolportują nieprawdę.
W swych artykułach Rafał Ziemkiewicz nieustanie zwraca uwagę na kolonialny wyzysk Polski przez zachód. Przykładem kolonialnego wyzysku jest polityka zachodnich banków w Polsce, które zarabiają na wyzysku Polaków i nie płacą podatków w Polsce, tylko wszystkie zyski transferują na zachód.
Rafał Ziemkiewicz, na kartach swoich artykułów, deklaruje swoje przywiązanie do katolicyzmu. Zdaniem dziennikarza, „albo swoją wiarę traktuje się poważnie, nawet gdzie się nie jest w stanie sprostać wszystkim jej wyśrubowanym wyzwaniom, albo jest się ''katolikiem bezobjawowym”, czyniącym z krzyża bibelot, rodzaj rodzinnej pamiątki”.
Pisarz przeciwstawia się: małżeństwom homoseksualistów ponieważ ma to na celu wprowadzenie małżeństw np poligamicznych, lewicowej seksualizacji dzieci, dokonywanej przez lewice destrukcji zachodniej cywilizacji (która zakończy się wprowadzeniem na zachodzie szariatu), ozusowaniu umów śmieciowych, przyjmowaniu wszelkich lewicowych zabobonów, „erupcji najbardziej zakutego ateizmu”, transferowi pieniędzy publicznych do prywatnych kieszeni (tak jak w wypadku Tęczy na placu Zbawiciela), zmowie milczenia wokół życiorysów przodków establishmentu (identyczną zmową milczenia wokół nazistowskiego pochodzenia elit III Rzeszy), faktycznej cenzurze (która wywołuje strach dziennikarzy przed napisanie biografii sławnych osób w Polsce).
Rafał Ziemkiewicz jednoznacznie przeciwstawia się narkotykom. Zdaniem pisarza narkotyki, w tym i marihuana, są nachalnie promowane przez media i celebrytów wśród młodzieży, bo niszczą zdolność myślenia u konsumentów narkotyków, co jest wygodne dla establishmentu, bo młodzi ludzie robią się głupi i potulni. Establishment chce by zamiast alkoholu i tytoniu ludzie używali marihuany bo leczenie schorzeń w wyniku konsumpcji tytoniu i alkoholu jest obciążeniem dla budżetu.
Kilkakrotnie pisząc o PiS, Rafał Ziemkiewicz stwierdził, ze PiS przegrał na własne życzenie, ma żelazny elektorat (który na PIS i tak zagłosuje, więc PIS może postulaty tego elektoratu ignorować). Jarosław Kaczyński otoczony jest pochlebcami. Zdaniem pisarza, PiS od lat usuwa z polityki lokalnych aktywnych działaczy, a promuje osoby pasywne. Dla działaczy PiS, zagrożeniem są wszyscy aktywni patrioci, bo mogą oni działaczom PiS odebrać posady.