Kobieta spaliła radiowóz w Lipianach! Miała kuriozalny motyw!

33-letnia mieszkanka Lipian została zatrzymana pod zarzutem spalenia radiowozu i tym samym podpalenia komisariatu policji.
Dramatyczne sceny rozegrały się tuż po 4 nad ranem w nocy z 14 na 15 sierpnia 2025 r. Przed komisariatem w Lipianach palił się radiowóz, a ogień naruszył także sam budynek komisariatu.
Jak przekazała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Julia Szozda:
[Podejrzana] Podpaliła nieoznakowany radiowóz wartości ok. 20 tys. zł zaparkowany przy ścianie frontowej, powodując całkowite spalenie pojazdu oraz doprowadziła do rozprzestrzenienia się ognia na frontową elewację budynku komisariatu. Spowodowała jego częściowe uszkodzenie*
Przed podpaleniem, 33-latka miała też ukraść część wyposażenia radiowozu. W efekcie więc usłyszała zarzuty zaboru części wyposażenia radiowozu oraz usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu wielkich rozmiarów na szkodę Komendy Powiatowej Policji w Lipianach. Ponadto dostała zarzut znieważenia funkcjonariuszy oraz naruszenia ich nietykalności, do których to działań doszło podczas zatrzymania kobiety.
Podejrzana podczas zatrzymania była agresywna, znieważała funkcjonariuszy słowami wulgarnymi, uderzała, szarpała, ugryzła funkcjonariuszkę w dłoń w celu wymuszenia na nich zaniechania czynności służbowych.
- relacjonowała prok. Julia Szozda.
Tymczasem jak podaje TVP Szczecin, motyw podpalenia był kuriozalny:
Nieoficjalnie mówi się, że zatrzymana mogła działać z zemsty po tym, jak policja ujęła jej partnera w związku z wcześniejszym podpaleniem w miejscowości Batowo.
Obecnie wobec kobiety zastosowano 3-miesięczny areszt. Wyjaśnienia także wymaga także kwestia, jak mogło dojść do zaboru mienia i podpalenia radiowozu, który stał przed komisariatem. Czyżby sprawdzało się powiedzenie, że "najciemniej jest pod latarnią"?
*cyt. RMF