Czarnek wywołał oburzenie. Miał rację

0
0
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / prawy.pl

Szef MEiN Przemysław Czarnek zareagował bardzo zdecydowanie na szokujące słowa prof. Barbary Engelking o masowym szmalcownictwie wśród Polaków.

Prof. Barbary Engelking, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN w TVN24 powiedziała oburzające słowa: “Żydzi wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona” i “Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa”. Czarnek powiedział w TVP INFO: "Oczywiście, nie zamierzam wpływać w żaden sposób na politykę kadrową Instytut Socjologii PAN - nie jest to moja rola. Natomiast na pewno będę rewidował swoje decyzje finansowe, bo ja nie będę finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje tego rodzaju ludzi, którzy po prostu obrażają Polaków". Ze strony salonu posypały się gromy oburzenia, że minister się mści. Michał Bilewicz, psycholog społeczny z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego i kierownik Centrum Badań nad Uprzedzeniami, napisał chociażby: "Kampania kampanią, ale tą wypowiedzią minister Czarnek przekroczył Rubikon. Nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek przyzwoitego naukowca, który po takich słowach zgodzi się na zasiadanie w jakichkolwiek ciałach doradczych czy eksperckich tego ministerstwa".

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną