Waldemar Buda, minister rozwoju, zapowiada, że z powrotem ureguluje zawód pośrednika nieruchomości, który Jarosław Gowin otworzył dla wszystkich.
Buda powiedział wprost: „Wpływają do nas informacje o wielu nieprawidłowościach, np. pobieraniu opłaty od dwóch stron transakcji, niewskazywaniu adresów oferowanych nieruchomości, zatajaniu pewnych informacji. Zgłaszanych jest nam szereg różnych problemów, z którymi chcemy walczyć. Na razie je diagnozujemy”.
Jest wiele historii, nagłaśnianych przez media, jak w ostatnich latach pośrednicy nieruchomości oszukują klientów lub wykazują się skrajną ignorancją, nie sprawdzają dokumentów, sprzedają coś, co nie może zostać sprzedane. Wynika to z faktu właśnie deregulacji tego zawodu, który sprawił, że wielu pośredników to młodzi ludzie po liceum, którzy interesują się tylko jak najszybszym zawarciem transakcji i otrzymaniem premii. Nie patrzą na konsekwencje swoich działań, co sprawia, że niektórzy z nich trafiają przed sąd i muszą płacić odszkodowania.
Wydaje się więc, że regulacja jest tu potrzebna. Pytanie, jak z innymi zawodami, które Gowin uwolnił? Zapewne potrzebne byłyby indywidualne analizy, których zabrakło.