Projekt porozumienia między Polską a Izraelem w sprawie wznowienia wycieczek szkolnych do niemieckich obozów zagłady znalazł się pod ostrzałem z powodu włączenia do niego miejsc rekomendowanych, które zdaniem krytyków dają wypaczony obraz Holokaustu.
Krytycy projektu umowy, która została przygotowana i podpisana przez ministrów spraw zagranicznych obu krajów w zeszłym miesiącu, ale której szczegóły zostały opublikowane dopiero w poniedziałek przez Haaretz, twierdzą, że ignoruje ona polski współudział w Holokauście i wywyższa wysiłki Polaków na rzecz ratowania Żydów.
Część krytycznych uwag na temat projektu, który musi być jeszcze ratyfikowany przez izraelski i polski parlament, dotyczy listy 32 rekomendowanych miejsc w Polsce, z których jedno musi odwiedzić każda izraelska delegacja. Lista obejmuje miejsca upamiętniające ofiary sowieckich represji. Znajdują się na niej również dwa duże muzea żydowskie, wiele muzeów ogólnej historii Polski niezwiązanych z II wojną światową oraz synagoga.
Yad Vashem, główna żydowska instytucja dbająca o pamięć o Holokauście, napisała w oświadczeniu dla Haaretz, że lista zawierała "problematyczne miejsca nieodpowiednie do odwiedzania w ramach wycieczek edukacyjnych".