Komisja Nadzoru Finansowego postanowiła zbadać Tenczynek Dystrybucja, czyli jedną ze spółek alkoholowych Janusza Palikota. Spółka pozyskuje miliony złotych finansowania od ludzi w ramach zbiórek, obiecując wysoki procent. Niektórzy komentatorzy uważają, że jest to bardzo ryzykowne, tym bardziej, że zadłużenie Palikota jest znaczne.
Tenczynek Dystrybucja, spółka należąca do Manufaktury Piwa Wódki i Wina na czele której stoi Janusz Palikot, pozyskała od ludzi w ramach zbiórek internetowych już 36 milionów złotych. Dokonuje ona cyklicznych emisji, zwanych "Buntami finansowymi".
Jacek Barszczewski z biura prasowego KNF powiedział: "Działalność spółki Tenczynek Dystrybucja jest śledzona z uwagą przez UKNF i jest analizowana pod kątem formuły finansowania jej bieżącej działalności operacyjnej".
Firma Palikota odpowiedziała:"Odnosząc się do przedstawianych nam zarzutów w różnych mediach społecznościowych chcemy podkreślić, że sposób, w jaki pozyskujemy finansowanie jest zgodny prawem oraz wytycznymi KNF i UOKiK. Zwracamy szczególną uwagę, aby nasz przekaz był zrozumiały dla każdego potencjalnego zainteresowanego, a nasza działalność jak najbardziej transparentna".
Tenczynkowi Dystrybucji można pożyczyć na rok od tysiąca do 35 tys. zł. Podstawowe odsetki wynoszą 14 proc. plus bonus od 0,5 proc. do 2 proc., w zależności od zainwestowanej kwoty, która kwalifikuje inwestora również do jednego z czterech pakietów benefitów. Warunki są na tyle dobre, że niektórzy komentatorzy sądzą, że ten biznes może okazać się niewypłacalny. Banki już teraz odmawiają mu kredytu, stąd ta forma finansowania.
Źródło: Money.pl
Źródło: prawy.pl