Krajski: Moc autorytetu (Felieton)

0
0
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / prawy.pl

Po pierwszym entuzjazmie nastał czas zniechęcenia. Uczymy z żoną myć zęby 18-miesieczną córkę i przy tej okazji odkrywam moc autorytetu.

Staraliśmy przekonać ją, że mycie zębów jest dla jej zdrowia i nie będą jej boleć dzięki temu. Nasze dążenia musiały jednak skończyć się fiaskiem, bo dla takiego brzdąca zdrowie i choroba to pojęcia abstrakcyjne, odległe, nic nie wnoszące. Trzeba było więc sięgnąć po inny tym argumentacji. Sięgnęliśmy więc po „argumentum ad auctoritatem”. „Córciu, zobacz, mama i tata też myją zęby”. Dawaliśmy nawet dobry przykład, bo jak mówił rzymski historyk Tytus Liwiusz „Verba docent, exempla trahunt – słowa uczą, przykłady pociągają”. Na nic się to jednak nie zdało. Głowiliśmy się więc nad tym, jakie to retoryczne środki trzeba jeszcze zastosować, aby osiągnąć upragniony cel. Żona w końcu pojęła, że to nie w środku jest problem, ale w obranym punkcie odniesienia. Powiedziała więc w końcu do córki: „A Nunuś myje ząbki”. Nunuś jest synem Kici Koci, małym kotem z popularnej serii książek dla dzieci. Córcia codziennie przed snem domaga się, aby obejrzeć książki, w których opisane są jego przygody: „Nunu! Nunu!”. To przekonało córkę. Rodzice mogą sobie robić, co chcą i to niewiele znaczy. Jeśli jednak sam Nunuś to robi… Czynność, na którą córka patrzyła z taką niechęcią, nagle zaczęła być czymś robionym bez oporów i to tylko dlatego, że ulubiony bohater bajek tak robi. Uświadomiło mi to, że w naszym wychowaniu, ale jeszcze bardziej w społeczeństwie i narodzie zbyt łatwo porzuciliśmy znaczenie autorytetów. W zasadzie nie ma dziś postaci, które nie byłyby kwestionowane i których głos liczyłby się dla milionów ludzi, pociągał młodzież i był dla niej trwałym punktem odniesienia (może nie licząc celebrytów, ale ich przykład jest akurat negatywny). W tym kontekście myślę oczywiście także o Janie Pawle II. Kiedy umierał, miałem 17 lat. Chodziłem do liceum i jak dziś pamiętam, że nawet ateiści z mojej klasy nosili czarne opaski i byli w rzeczywistej żałobie. Ktoś powie, że to wynik owczego pędu, ale nie zmienia to faktu, że przeżywali tę śmierć i jakieś znaczenie miało w tym momencie nawet dla nich powiedzenie: „Jan Paweł II tak nauczał”. Dziś niszczy się autorytet Papież Polaka, aby pozbawić nas jednego z ostatnich punktów odniesienia. Tymczasem w czasach wielkiego zamętu, kiedy już nie wiadomo co myśleć i w co wierzyć, pozostaje nam oprzeć się właśnie na ludziach, którzy widzieli w swoim życiu głęboki sens i byli konsekwentni w swoim dążeniu do obranych celów. Można mówić, że opieranie się na autorytecie to błąd, zewnętrzna motywacja, a należy iść za tym, co uważa się za słuszne, kierować się własnym rozumem i głosem sumienia. W rzeczywistości jednak, jak się wydaje, większość ludzi nie wyrasta nigdy w tym zakresie ze swojego doświadczenia z wczesnego dzieciństwa. Mówi im ono natomiast, że to właśnie Nunuś ma rację, tata, mama lub ktoś kto aktualnie pełni ich rolę czy przynajmniej zajmuje ich miejsce w ich życiu. Mówiąc inaczej, ludzie potrzebują autorytetów. A że zwalnia ich on z myślenia? A że grozi podporządkowaniem się psychopatom? Niszcząc autorytety, nie uczymy wcale samodzielnego myślenia. Oddajemy natomiast ludzi w ręce mediów, populistów, panujących tendencji, mód, autorytarnego głosu większości. Mało kogo stać na prawdziwe samodzielne myślenie, bo wymaga to olbrzymiej pracy, którą nie każdy chce bądź jest w stanie wykonać. Łatwiej jest znaleźć dobry autorytet, który wskaże nam, co mamy robić. I takim autorytetem jest Jan Paweł II, który mówił chociażby do młodzieży: „Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali”. To autorytet, który nie kazał ślepo podążać za sobą, ale właśnie uczył brania odpowiedzialności za swoje życie. Takich nam dzisiaj potrzeba i zamiast kultury skrajnego indywidualizmu powinniśmy promować właśnie mądrych przewodników. W każdej kulturze odnajdziemy bohaterów, starszych, mędrców, mężów stanu, którzy stanowili dla innych przykład. Bez tego wciąż będziemy tylko pijanymi dziećmi poruszającymi się we mgle.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną