W zeszłym miesiącu Center for Military Readiness (CMR) opublikowało aktualizację prac administracji Bidena nad zaszczepieniem siłom zbrojnym lewicowej ideologii gender, poprzez najnowszą wersję DoD Instruction 1300.28, dokumentu "Inservice Transition for Transgender Service Members". Grupa twierdzi, że zawiera on "pierwszorzędne przykłady wokeizmu w wojsku, definiowanego jako polityki, które narzucają postępową ideologię i doprowadzają je do skrajności z wymuszoną zgodnością, nawet jeśli szkodzi to instytucji".
Po pierwsze, dokument zmienia oficjalne robocze definicje różnych terminów, aby zaspokoić dogmat LGBT, w tym "trans" jako "okres czasu, w którym jednostki zmieniają się z roli płciowej związanej z ich płcią przypisaną przy urodzeniu na inną rolę płciową"; zastępując "preferowaną płeć" "samookreśloną płcią".
"Cały personel, w tym dowódcy, lekarze i pielęgniarki, kapelani oraz wojskowi na wszystkich szczeblach, muszą stosować się do tej ideologii lub ponieść kary zawodowe, jeśli tego nie zrobią" - ostrzega CMR.
Dokument wymaga również utworzenia Centralnej Komórki Koordynacyjnej (SCCC) "w celu zapewnienia wielodyscyplinarnej (np. medycznej, prawnej, zarządzania personelem wojskowym) eksperckiej porady i pomocy dowódcom w odniesieniu do służby transgenderowych członków służby i zmiany płci w wojsku", przy czym "potwierdzenie płci" jest jedyną realną opcją dla personelu cierpiącego na dysforię.
Następnie dokument rozszerza politykę transseksualną na kadetów w Korpusie Szkolenia Oficerów Rezerwy (ROTC) i w akademiach wojskowych. Chociaż dokładne implikacje nie są jeszcze znane, CMR spodziewa się, że będzie to przejawiało się w kontrowersjach związanych z umieszczaniem kadetów przeciwnej płci razem i zmuszaniem ich do konkurowania ze sobą, co "nie pomoże w zwiększeniu liczby zgłoszeń do akademii wojskowych, które spadły w 2022 roku".
Dodatkowo dokument przewiduje uznanie zmiany płci za "kompletną", nawet jeśli odbiorca nie przeszedł pełnej transformacji chirurgicznej, obniżając tym samym kryteria potrzebne do oficjalnego sklasyfikowania mężczyzny jako "kobiety" lub odwrotnie. "W przypadku obiektów podlegających regulacji przez wojsko, członkowie służby będą korzystać z tych miejsc do cumowania, łazienek i pryszniców, które są związane z ich markerem płci w DEERS" (Defense Enrollment Eligibility Reporting System).
Ponadto, "nie wspomina ani nie wzywa do ochrony praw wolności religijnej dla kapelanów i ludzi wiary, którzy sprzeciwiają się ideologii transgenderowej z powodów moralnych", według CMR. "Dyrektywa nie przewiduje też żadnych opcji dla lekarzy, pielęgniarek i innego personelu medycznego, którzy nie chcą uczestniczyć w zabiegach transgenderowych, które naruszają osobiste przekonania lub etykę medyczną".
"W rzeczywistości wszyscy dowódcy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, jeśli ktokolwiek w ich łańcuchu dowodzenia użyje 'niewłaściwych' zaimków lub złoży jakiekolwiek oświadczenie, które może być interpretowane jako 'uprzedzenie wobec osób transpłciowych'" - dodaje CMR. "Dlaczego dowódca kompanii czołgów w Fort Hood ma się skupiać na etykiecie zaimków transgenderowych, zamiast szkolić swoją kompanię do znalezienia, walki i zniszczenia sił wroga?" – pyta raport. Pokazuje to upadek amerykańskiego wojska za prezydentury Joe Bidena.
Źródło: LifeSiteNews
