Ukraińcowi nawet brak ręki nie przeszkodził w rajdzie po Warszawie (FELIETON)

0
0
/

Są rzeczy, które nawet najstarszym filozofom się nie śniły. A świat każdego dnia nas zaskakuje nowymi zaskoczeniami. Tymi pięknymi i tymi mniej ładnymi. Otóż w Warszawie w Wigilię miało miejsce niecodzienne zdarzenie. Spokojnie sobie jadący gliniarze na ulicy Wybrzeże Gdyńskie zauważyli, ze „kierowca jadącego przed nimi pojazdu ma duże problemy z utrzymaniem właściwego toru jazdy”. Cóż po zatrzymaniu do kontroli kierującego samochodem marki audi okazało się dlaczego.

Otóż okazało się, że po pierwsze kierujący mężczyzna jest pozbawiony lewej ręki (media nie napisały jak wysoko była ona odcięta, czy to tylko nie miał dłoni, czy w ogóle ramienia i całej ręki). Dodatkowo typ był zwyczajnie pijany. Jak podali funkcjonariusze „badanie alkomatem wykazało, że obywatel Ukrainy miał 1,5 promila alkoholu we krwi”. Całkiem ładny wynik, co prawda d… nie urywa, tak jak w przypadku jego rodaka, który miał we krwi prawie 6 promili, ale też ładny. Szczególnie, że jedną łapą raczej ciężko się prowadzi. I to nawet po trzeźwemu, a co dopiero lekko zawianym. Oczywiście dla naszych „braci” ze Wschodu to żaden wynik. I tak przypomnijmy, że policja w Nowym Tomyślu w województwie wielkopolskim pod koniec października tego roku zatrzymała obywatela Ukrainy, który prowadził auto mając w organizmie prawie 6 promili alkoholu! To się nazywa ładny wynik, a nie jakieś tam półtora promila.

 

Ukrainiec ponad prawem?

 

Nieraz już pisałem o wyczynach drogowych bandytów z importu. I to nie tylko Ukraińcach, ale także Gruzinach, Czeczenach, czy Litwinach. Nie jest to pierwszy, ani jedyny wyskok naszych „gości” ze Wschodu. Którzy po jednym numerze z złamaniem polskiego prawa po odbyciu kary pozbawienia wolności powinni wylecieć na zbity pysk z naszego, pięknego kraju. Z dożywotnim zakazem wjazdu z powrotem. A mają nasi goście sporo na sumieniu. Mają.. A to jakiś Ukrainiec pod wpływem alkoholu ukradł karawan, pijany Ukrainiec usiłował włamać się do biura poselskiego posła PiS (czyżby karma wracała), a inna obywatelka napadła na bank w Przemyślu, kolejny oszukiwał na BLIK. Wypłacał dziennie po kilkanaście tysięcy złotych a do aresztu nie trafił. Podczas gdy policja ściga Polaków za bułkę za 33 grosze. To dwóch obywateli Ukrainy próbowało wywieźć z Polski kradzionego mercedesa i bmw o łącznej szacunkowej wartości 110 tysięcy złotych, a inni dwaj w Czechowicach-Dziedzicach przed jednym ze sklepów pobili 21- letniego mężczyznę. Kolejny w Kępnie w województwie wielkopolskim 29-letni obywatel Ukrainy (oczywiście pijany) wyjął broń i strzelił do policjantów. W lipcu na terenie ośrodka „Enei” w Pogorzelicy w województwie zachodniopomorskim doszło do bójki między ukraińskimi ratownikami z użyciem noży. Oczywiście media głównego ścieku (i to zarówno antyrządowe, jak i rządowe) o tym nie mówią. Przemilczając setki takich zdarzeń. Większym dla nich problemem jest, że strażniczka miejska powiedziała do Ukraińców „to jest nasze państwo, jesteście tu gośćmi”. Co jest prawdą, choć jakoś rządzący nie chcą w to uwierzyć.

 

Co dalej z bezrękim kozakiem?

 

Typ ma odpowiadać przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna. Jednak znając niezwykłą łagodność polskich sądów wobec przestępców, a zwłaszcza wobec drogowych bandytów z importu śmiem wątpić, żeby w więzieniu znalazł się choć na jeden dzień.

 

Na chwilę obecną Ukraińców uważam za najgorszą plagę na polskich drogach. Tuż za nimi są polskie małolaty w wypasionych autach swoich starych. Którzy zapitalają jak porąbani i nie potrafią się zmieścić w drodze (tylko w ostatnim tygodniu w trzech tego typu wypadkach zginęło sześciu takich smarkaczy). Jednak nawet oni przy pijanych Ukraińcach wydają się o wiele mniejszym zagrożeniem drogowym. Tak więc przypadek 27-letni Ukraińca, który bez lewej ręki za to w sztok pijany to w tych środowiskach raczej norma, niż margines. Najlepiej byłoby ich zaraz po ukaraniu deportować, ale politycy w tym kraju są na to nazbyt miękcy i zbyt tępi. W końcu nie można karać naszych „braci” nawet jak są drogowymi bandytami.

 

Zdzisław Markowski

 

 

 

 

 

Źródło: ZM

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną