Marta Lempart wraca do polityki? Chce jednej listy przeciw PiS

Myślę, że wszyscy zasługujemy na kampanię wyborczą, w której wszystkie partie na opozycji nie zajmują się walką ze sobą nawzajem, tylko zajmują się tym, czym my: walką z PiS-em - twierdzi Marta Lempart, jedna z liderów tzw. "Strajku Kobiet".
Wypowiedź była częścią manifestacji, która odbyła się przed domem Jarosława Kaczyńskiego w rocznicę pierwszych, licznych protestów spod znaku "Strajku Kobiet", które odbywały się w 2020 roku.
Jak mam patrzeć, jak oni między sobą się napieprzają, bo tak jest łatwiej niż postawić się Kaczyńskiemu, to rzygać mi się chce, płakać mi się chce - przekonywała.
Zdaniem Marty Lempart wspólna lista partii opozycyjnych, w domyśle KO i Lewicy, sprawiłaby, że Prawo i Sprawiedliwość wraz z Konfederacją nie miałyby żadnych szans na dobry wynik w wyborach.
Źródło: TVP Info