Cassie Bernal - pierwsza protestancka męczennica od kilkuset lat - nie umarła za wiarę
Cassie Bernal była uczennicą, która zginęła w masakrze w Columbine High School, 20 kwietnia 1999 r., gdzie jeszcze 11 uczniów i nauczyciel zostali zabici przez Erica Harrisa i Dylana Klebolda, którzy następnie popełnili samobójstwo. Protestanci stworzyli z niej męczennicę za wiarę, ale z dokumentów wynika, że to nieprawda.
Po masakrze w Columbine, na podstawie zeznań jednego z uczniów, uznano, że Cassie zginęła za wiarę. Miała leżeć na podłodze w bibliotece, kiedy podszedł do niej jeden ze strzelców, Dylan Klebold. Powiedziała: „O mój Boże, o mój Boże, nie pozwól mi umrzeć”. Klebold zapytał ją, czy wierzy w Boga. Powiedziała "tak", a on zapytał dlaczego. Odpowiedziała: „Ponieważ wierzę i moi rodzice tak mnie wychowali”. Klebold miał ją wtedy zastrzelić.
Historia ta posłużyła ewangelikalnym grupom chrześcijan do stworzenia mitu męczennicy. Ojciec ofiary był pastorem, który jeździł i opowiadał o męczeńskiej śmierci córki. Powstało mnóstwo książek i filmów na ten temat. Ojciec Cassie zebrał całą wspólnotę wokół tej historii, na spotkaniach czytając fragmenty dziennika Cassie i twierdząc, że całe jej życie było dążeniem do męczeństwa.
Śledczy ustalili jednak, że Cassie nie wypowiedziała tych słów. Świadkowie zeznali, że to Valeen Schnurr wdała się w powyższy dialog, ale ona przeżyła. Zeznania były przez jakiś czas tajne, a policja nie chciała rodzicom Cassie odbierać mitu córki. Młodzież z Clementine wykazała się wielką wiarą, ale to nie zmienia faktu, że mit Cassie jest fałszywy.
Źródło: Redakcja
