"Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować" – stwierdza w pewnym momencie lider PO.

"Że co?" – dopytuje prowadząca.

"Że będę musiał kandydować" – powtarza Tusk.

"Będzie musiał pan kandydować" – stwierdza Adamek.

"To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej" – mówi Tusk.

Polityk tym samym przyznał, że sejm to szambo, do którego nie chce wejść. "Musi" jednak kandydować. Pytanie dlaczego? Widać, że nie traktuje tego jako miłego obowiązku na rzecz Ojczyzny.

Skoro nawet sam Tusk nie chce do sejmu, to nie dziwi, że i Polacy nie chcą.