Atak na Polskę. Mowa o starciu nuklearnym

Przypomnijmy, informacje o ewentualnym użyciu "broni nuklearnej" pojawiają się w rosyjskiej przestrzeni publicznej od początku wojny na Ukrainie. W ostatnim czasie ilość wypowiedzi znacząco się zwiększyła, a do głosu zaczynają dochodzić wysocy urzędnicy państwowi.

Tym razem swoje "pięć groszy" dorzucił wiceminister Siergiej Riabkow, którego wypowiedź cytowana jest przez agencję RIA Novosti.

Destrukcyjny kurs państw NATO, by ignorować nasze "czerwone linie" i dać się wciągnąć w konfrontację z Rosją na Ukrainie, balansując na krawędzi bezpośredniego konfliktu zbrojnego, jest niezwykle ryzykowny - oświadczył.

Polityk pokrętnie odniósł się zapewne do informacji o rzekomych atakach w okolicach Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Przypomnijmy, że według narracji władz Federacji Rosyjskiej ostrzały nie są prowadzone przez rosyjskie wojsko, a są prowokacją ze strony Kijowa.

Oczywiście jest to obarczone dalszą eskalacją w stronę militarnego starcia mocarstw nuklearnych z wynikającymi z tego straszliwymi konsekwencjami - podkreślił.

Marcin Jan Orłowski