Wypadek w Kobyłce. Przerażające zachowanie policjanta! (WIDEO)

W nocy ze  środy na czwartek w Kobyłce miał miejsce tragiczny wypadek. Dwóch mężczyzn jechało w bagażniku mercedesa, kiedy ten uderzył w krawężnik mężczyźni wylecieli z samochodu. Jeden z nich uderzył głową o asfalt, inny w betonowy słup. Zginęli na miejscu. 

Dwie osoby zginęły w wypadku do którego doszło dziś w nocy w Kobyłce. Jadące ulicą Reczajską auto marki mercedes uderzyło w krawężnik. Dwóch z czterech jadących nim mężczyzn, którzy nota bene siedzieli w bagażniku, wypadło na jezdnie. Jeden z nich głową uderzył w asfalt a drugi w betonowy słup. Obaj zmarli na miejscu. Dwaj pozostali, jechali jeszcze kilkaset metrów po czym auto uderzyło w kolejny słup. Z miejsca oddalił się kierowca wraz z pasażerem na piechotę, porzucając auto i dwóch martwych kolegów

-poinformował "Miejski Reporter". 

Najbardziej szokujący jest fakt, że wśród dwóch zatrzymanych mężczyzn, jeden z nich jest policjantem. Jak poinformowała prokuratura mężczyźni zostali zatrzymani. Policjant zostanie wyrzucony z pracy. 

Bez względu na to, czy był pasażerem czy kierowcą, zostanie niezwłocznie wydalony ze służby. Jest to tragedia, która nie miała prawa się wydarzyć. W tego typu sytuacjach stosujemy zasadę zero tolerancji i kara musi być bezwzględna

-oficjalnie oświadczył nadkomisarz Sylwester Marczak. 

Nagranie z przerażającego wypadku można zobaczyć tutaj: