Lipiński z Brygady Kryzys zdecydowanie odpowiedział na słowa Tokarczuk o idiotach

Tokarczuk powiedziała: "Literatura nie jest dla idiotów. Żeby czytać książki, trzeba mieć jakąś kompetencję, pewną wrażliwość, pewne rozeznanie w kulturze. Te książki, które piszemy, są gdzieś zawieszone, zawsze się z czymś wiążą".

Dodała też: "Nie wierzę, że przyjdzie taki czytelnik, który kompletnie nic nie wie i nagle się zatopi w jakąś literaturę i przeżyje tam katharsis. Piszę swoje książki dla ludzi inteligentnych, którzy myślą, którzy czują, którzy mają jakąś wrażliwość. Uważam, że moi czytelnicy są do mnie podobni, piszę do swoich krajanów" .

Tomasz Lipiński napisał w kontrze na swoim Facebooku: "Moje piosenki są dla wszystkich: dla geniuszy i dla »idiotów«. Do ich słuchania nie trzeba mieć żadnych kompetencji, a wrażliwość – nieskromnie w to wierzę – budzą".

Słowa pisarki słusznie zostały odebrany jako wyraz pogardy dla "plebsu", który nie rozumie jej twórczości.