Przełom w sprawie Polańskiego? Odtajniono ważne zeznanie

Sprawa gwałtu na nieletniej z udziałem Romana Polańskiego, nagrodzonego Oscarem reżysera i uciekiniera przed wymiarem sprawiedliwości, może zbliżać się do końca 45 lat po jej rozpoczęciu: kalifornijski sąd apelacyjny w czwartek nakazał odpieczętowanie kluczowego dokumentu w sprawie.
Działając szybko, stanowy sąd apelacyjny w Los Angeles wydał orzeczenie niecałe 48 godzin po tym, jak prokurator okręgowy w Los Angeles George Gascón ogłosił, że jego biuro po dziesięcioleciach oporu nie będzie już sprzeciwiać się rozpieczętowaniu dokumentu, kierując się prawem społeczeństwa i ofiary do informacji.
Orzeczenie sądu, które zawierało wezwanie do zbadania zarzutów o wykroczenia, może przyspieszyć rozwiązanie jednej z najdłuższych nierozwiązanych spraw karnych w historii Kalifornii.
88-letni Polański jest "w euforii" - powiedział jego prawnik Harland Braun o decyzji Gascona o wycofaniu sprzeciwu wobec upublicznienia dokumentu.
Braun dodał też, że Polański jest „bardzo zadowolony”, że w postanowieniu sądu „uznano również, że w sprawie istnieje potencjalna korupcja w sądownictwie i będzie prowadzone śledztwo”.
Ujawniony dokument to zeznanie prokuratora Rogera Gunsona, który zeznał, że w 1978 r. sędzia postanowił nie dotrzymywać umowy wobec Polańskiego. Umowa dotyczyła tego, że Polański otrzyma wyrok w zawieszeniu za seks z 13-letnią Samanthą, co w prawie Kalifornii uchodzi za gwałt. W związku z tym Polański postanowił uciec z USA. W tle są zarzuty wobec sędziego o korupcję, na którą powoływał się reżyser.
Źródło: PAP, USA TODAY