To nie Kaczyński drwi z transpłciowców, tylko oni szydzą z logiki i biologii (FELIETON)

Postępowe media i równie postępowi kretyni z ław sejmowych totalnej opozycji znaleźli nowy powód do oburzenia wrzeszcząc – „Jarosław Kaczyński drwi z transpłciowców”. To kolejny dowód na skretynienie i skrajne odmóżdżenie totalsów z szeregów Lewicy, Razemków i Koalicji (U)Obywatelskiej. Za każdym razem, jak Kaczyński wyrazi jakiekolwiek zdanie na tematy obyczajowe to niczym treser potrząsa klatką z politycznymi małpami. A te wyją, krzyczą, defekują i rzucają kupą w przechodniów. Po prostu typowe zachowanie małpowatych z ZOO, albo cyrku. W sumie Sejm jest takim cyrkiem – okrągłe, wygląda jak namiot i występują tam polityczne małpiatki.
Co tak naprawdę powiedział prezes PiS?
Zacznijmy może najpierw od tego, co tak naprawdę powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości:
– Musimy doprowadzić, choć może to najtrudniejsze, do tego, żeby powróciła prawda. Oczywiście, ktoś może się z nami nie zgadzać, (bo) ma lewicowe poglądy - uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że do tej pory, czyli do godziny… jest w tej chwili około wpół do szóstej, byłem mężczyzną, ale teraz jestem kobietą. Bo lewica uważa, że tak powinno być i należy tego przestrzegać. Mój szef w pracy czy nawet koleżanka, kolega powinni się do mnie zwracać już tym razem w formie żeńskiej. No, można mieć takie poglądy, dziwne co prawda, ja bym to badał”.
Gdzie tu dyskryminacja?
Przynajmniej ja nie dostrzegam tu żadnej dyskryminacji. Sama „Gazeta” przyznaje, że „0,001-0,002 procent – taki wedle szacunków jest odsetek osób transpłciowych”. A więc jest to maksymalnie jedna osoba na sto tysięcy. A więc w 38 milionowym kraju problem dotyka raptem jakieś 400 osób. I im faktycznie należałoby pomóc. A propagandę rozkręcono, jakby to było zjawisko masowe. Co więcej wielu rozmaitych kretynów ulegających tymczasowym modom zaczyna się uważać za osoby transpłciowe, niebinarne, albo o jakiejś płci płynnej i zmiennej, chociaż biologicznie są tylko i wyłącznie dwie płcie. A nie 60, czy 50 000 rozmaitych płci. Mimo to redaktorek z „Gazety” wypisuje bzdury: „Słowem wedle prezesa: lewicowość to nienormalność. I jak ktoś nie jest przekonany - ujmując to dość ordynarnie - że baba to baba, a chłop to chłop, to jest potłuczonym, chorym lewakiem. A idea jest taka: najpierw trochę - na przykład żartem - poszczuć, a potem liberalna i lewicowa opozycja już same zepchnie się do politycznego narożnika broniąc osób LGBT. Tak się, proszę państwa, robi politykę. Brutalnie i cynicznie, nawet jeśli żartem. I nawet jeśli w sieci i mediach wiele się wylało krytyki na Kaczyńskiego za słowa o transpłciowości, to metoda prezesa PiS jest użyteczna i skuteczna. Do obozu obrońców osób transseksualnych - nie rozumianych i często nie akceptowanych przez własnych rodziców, a co dopiero przez nieznających tej problematyki zwykłych wyborców - zapisuje się teraz nie tylko lewica, ale też politycy Platformy Obywatelskiej czy Polski2050”. Tak – chłop to chłop, a baba to baba. Kiedy chłop udaje babę, żeby wygrać zawody sportowe to jest okradanie kobiet z owoców ich ciężkiej pracy.
Czytelnicy też to widzą…
Chociaż większość komentarzy na forum jest jadących mocno po Kaczyńskim, to zdarzają się i takie: „Zachowania wielu osobników z tych grup, jak zauważają psychiatrzy, to wymowne objawy chorób umysłowych, problemów psychicznych, których następstwem jest takie, a nie inne wyrażanie siebie. Przykłady? Ponad pięćdziesięcioletni facet, który uważa, że jest 6-letnią dziewczynką i za taką ma być uważany. Kto myśli inaczej jest homofobem i może być postawiony przed sądem.
www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/stefonknee-wolscht-transseksualista-uwaza-sie-za-dziewczynke/dmr03e
A jakby inny 'Smith' poczuł się np. kurą, to mamy to również akceptować?
www.dailymotion.com/video/x14lk01
Inny komentarz: „Jakie żarty? Dzisiaj jestem facet. Jutro powiem że jestem baba. Pojutrze powiem że jestem obojniak. A za tydzień powiem że jestem psią suką. Musicie to zaakceptować bo jest gender i tolerancja. Tak więc wara od Kaczyńskiego. Może co pół godziny zmienia mu się płeć. Gdzie jest ta wasza genderowa tolerancja???”. Tudzież: „Czy Kaczyński drwił z osób transpłciowych? W oczach tego środowiska wszystko, co krytyczne będzie drwiną, skandalem i obrazą”.
Jak widać przebłyski normalności są nawet w tej jaskini kretynizmu i zepsucia jaką jest sekta wyznawców pewnej „gazety”. Oczywiście tam są w mniejszości, ale w Polsce w dalszym ciągu to zdecydowana większość, co niewypowiedzianie boli wszelkiej maści lewarów i „postępowców”.
Zdzisław Markowski
Źródło: Zdzisław Markowski