Lepszy niż Al Bundy w zawodach ze staruszkami. 29 letni chłop - transkobieta wygrał z małymi dziewczynkami (FELIETON)

W jednym z odcinków „Świata według Bundych” Al Bundy wziął udział w zawodach biegowych dla emerytów. Zresztą je wygrywając i deklasując zawodników od siebie zawodników co najmniej dwa razy starszych. Jeszcze 20-30 lat temu wiedziano, że jest to oszustwo i że takich rzeczy może się dopuścić taka pozbawiona charakteru glista ludzka, jak Al Bundy. A co powiedzieć o chłopie, który udaje kobietę i wygrywa z dwu, trzykrotnie od siebie młodszymi dziewczynkami? Przy nim Al Bundy jest wzorcem uczciwości i porządności. Ponieważ świat się kończy, a poziom skretynienia poprawnością polityczną dawno wywalił poza jakąkolwiek skalę.
Stary byk udający kobietę rywalizuje z dziewczynkami
Ostatnio w Nowym Jorku 29 letni samiec, uważający się za transkobietę wygrał zawody na deskorolce dla małych dziewczynek. 12-letnia Jessica zajęła szóste miejsce, 10-letnia Juri, która była piąta, a drugie miejsce przypadło w udziale 13-letniej Shiloh. Która powinna wygrać, ale zwycięstwo zabrał jej prawie trzydziestoletni samiec. Cóż to jest miara postępu. Jak widać społeczeństwa anglosaskie w 20 lat próbują intelektualnie wrócić z poziomu człowieka do swojego praprzodka szympansa i wyraźnie im to się udaje.
W Nowym Jorku odbyły się właśnie dziewczęce zawody w jeździe na deskorolce. Były to zawody dziewczynek do których dołączył 29-letni Ricci Tres, który nie dosyć, że na zawodach był najstarszy, to jeszcze był udającym kobietę chłopem. Cóż po raz kolejny okazało się, że świat jest poje...ny i oparty na jawnym oszustwie. A 13-letnia Shiloh, która normalnie wygrałaby zawody, ale ostatecznie pierwszą nagrodę zgarnęła jej sprzed nosa dwa i pół raza od niej starszy dziad powinna się czuć rozżalona. Dodajmy, że ten buc połaszczył się na zawrotną kwotę 500 dolarów. Na miejscu organizatorów bym oszukanym dziewczynkom wyrównał poniesione straty. Ponieważ dorosły facet wziął coś, co do niego nie należało i co się mu w żadnym wypadku nie należało. A organizatorzy mu na to pozwolili. Co się dziwić – Nowy Jork to obok Kalifornii najgorsza wylęgarnia wszelkiego lewactwa w Stanach Zjednoczonych.
Jak widać ostatnimi czasy najwidoczniej największe spierd...nie umysłowe musi być przytakiwane, potakiwane i oklaskiwane przez „młodych, wykształconych, z większych ośrodków”. W erze zdziczałego lewactwa, Netflixów, CNN, skrajnie zlewaczałych mediów głównego ścieku i równie dziadowskich social mediów im większe jest zrypanie umysłowe, tym bardziej „postępowy” jest ów osobnik. A że oderwany od rozumu? Cóż nie można kogoś oderwać od czegoś, czego nigdy nie miał. Te wszystkie me(n)dia mówią że to wszystko jest w najlepszym porządku i zamykają usta każdemu, kto ma inne zdanie. Sprowadzając takie osoby do parteru i skacząc po nich podkutymi butami medialnej propagandy. Kto nie promuje zboczeń ten jest homofobem, transfobem, mizoginem i białą, szowinistyczną świnią rodzaju męskiego. A według postępowców takich ludzi (choć dla nich normalsi to nie są żadni ludzie) należy likwidować. Odmawia im się prawa do bycia człowiekiem. Na co watahy spożywców sojowej latte ze Starbunia i medialnej papki z Netflixa reagują, jak owce w „Folwarku zwierzęcym”. Są tak samo głupi i pozbawieni jakiejkolwiek logicznej myśli.
W sumie to chyba nawet dobrze, że tak się stało. Jestem prawie pewien, że wśród przegranych i ich rodzin na pewno „tolerancja” wobec transów będzie jeszcze większą. Żal tych dzieci które z tym chłopem bez honoru przegrały. W Stanach już zaczyna się pewien odwrót od lewackich durnot. . Niestety w Polin dopiero wchodzimy w fascynacje tęczą i neokomuną, która płynie do nas szerokim ściekiem od naszego „strategicznego sojusznika”. A zanim ta neokomuna się w Ameryce przewali to jeszcze niejednym gó...m nas uraczy. Wystarczy wspomnieć, jak amerykańska ambasada wspiera rozmaitych tęczowych aktywistów płci nieokreślonej na terenie rzekomo suwerennej Rzeczypospolitej. Kiedyś syf, kiła i mogiła szły do nas ze Wschodu, a teraz tęczowy ściek przyłazi do nas z Zachodu, w tym także zza oceanu. Ot znak czasów. I znak zboczeń, które wypełzły na świat, jak inwazja karaluszków...
Zdzisław Markowski
Źródło: Zdzisław Markowski