Braun prezentuje interesy Moskwy? Kompromitujący apel w sprawie Ukrainy i Rosji!

W sobotę 25 czerwca podczas marszu "Dmowski na Zamek" poseł Grzegorz Braun odczytał wraz z innymi politykami i naukowcami oświadczenie o tym, że to NATO i Ukraina winne są agresji Rosji.
Sygnatariuszami aktu są prof. Mirosław Piotrowski, Ruch Prawdziwa Europa, prof. Włodzimierz Korab-Karpowicz, Wolne Wybory, dr Leszek Sykulski, Polskie Towarzystwo Geostrategiczne, prof. Ryszard Zajączkowski, prof. Jakub Z. Lichański oraz prof. Stanisław Bieleń.
W oświadczeniu czytamy: "Zebrane tu osoby i organizacje nawołują do natychmiastowego zakończenia wojny na Ukrainie i do kompromisu między Rosją a Ukrainą, który doprowadzi do trwałego pokoju. Wojna jest największą tragedią ludzką i kulturową. Codziennie po obu stronach giną ludzie: zabierają ze sobą bezpowrotnie swoje marzenia i potencjał osobowy, jaki reprezentują. Jest to wielka ludzka tragedia. Wojna wiąże się z wynaturzeniem. W czasie jej trwania dochodzi do aktów okrucieństwa i przestępstw wojennych. Wojna uczy nas wrogości i nienawiści. Degeneruje nas jako ludzi. W imię obrony życia i naszego człowieczeństwa należy konflikt zbrojny między Rosją a Ukrainą natychmiast zatrzymać".
Dalej mowa jest o tym, że "Obecna wojna, w której zaangażowane są państwa NATO, dostarczające Ukrainie nowoczesną broń, w tym – ofensywną, jest najbardziej niebezpiecznym konfliktem zbrojnym od czasu drugiej wojny światowej. Jest wielkim zagrożeniem dla sytuacji gospodarczej świata i dla pokoju światowego. Ludności wielu państw grozi obecnie głód z uwagi na obniżenie się eksportu zboża z Ukrainy i Rosji. Ponadto odczuwa się na świecie gwałtowny wzrost cen paliw, których producentem jest Rosja. W konsekwencji grozi nam globalny kryzys ekonomiczny, o skutkach wręcz niewyobrażalnych. Jeszcze większą tragedią będzie sytuacja, kiedy obecna wojna wymknie się spod kontroli i z konfliktu lokalnego zamieni się w wojnę kontynentalną lub kolejną wojnę światową. Oznaczać to będzie setki milionów ofiar, zniszczenie państw oraz upadek wszystkich naszych osiągnięć cywilizacyjnych".
Do tej pory mamy do czynienia z dość dużą dozą ogólności o wojnie i skutkach tej konkretnej wojny na Ukrainie. Następnie jednak pada oskarżenie i to nie pod adresem Rosji, która wywołała tę wojnę: "Uważamy, że dla pokoju i rozwiązania konfliktu trzeba dobrze zrozumieć jego przyczyny. Podstawowym czynnikiem, jaki stoi często u powodów wojen, jest strach. W tym wypadku jest to strach Rosji przed rozszerzeniem się NATO oraz strach państw sąsiednich przed potęgą Rosji. Dla rozwiązania konfliktu należy więc usunąć wzajemny strach, a doprowadzić do tego może jedynie profesjonalna dyplomacja i gotowość do kompromisu, a nie – działania wojenne. Innym z powodów obecnej wojny, o czym się mniej mówi, jest wprowadzenie zmian w ustawie językowej na Ukrainie, dyskryminujących językową mniejszość rosyjską. To doprowadziło do referendum na Krymie i do wojny w Donbasie. Obecna wojna jest więc też konsekwencją niewłaściwej polityki wewnętrznej. Prowadzi do wielkiej tragedii ludzkiej i ogromnych zniszczeń. Spraw nie rozwiązuje się wojną i wciąganiem do niej całego świata, ale rozmową i kompromisem. Nawołujemy do więc do rozmów, do kompromisu i do pokoju".
Co prawda mowa jest tu o Rosji, ale jest ona usprawiedliwiona przez "strach". Kierowała się strachem podobnie jak Ukraina i NATO. Z całości wynika, że Rosja została sprowokowana, co jest absurdem. Jeśli bowiem Rosja poczuła się zagrożona, to pełnowymiarowa wojna nie jest odpowiedzią na posunięcia NATO. Co więcej, to sama Rosja w ten sposób uzasadnia swój atak, jest to więc powtarzanie jej propagandy. Ani słowa nie ma tutaj o imperialnych zapędach Moskwy. Poza tym, na wspomnianym marszu był m.in. Wojciech Olszański (występujący też pod pseudonimem Aleksander Jabłonowski), od którego odcięły się środowiska narodowe, jako człowieka, który działa na szkodę naszego interesu i prezentuje prorosyjskie poglądy. Jest to bardzo niepokojąca postawa Grzegorza Brauna, która wprost zahacza o prezentowanie optyki Moskwy.
Źródło: redakcja