W Polsce choroby neurologiczne zaczynają być prawdziwą plagą. Szczególnie niepokojące są liczby udarów. Każdego roku ponad 70 tys. osób dostaje udaru mózgu.

– Kiedyś istotnym czynnikiem ryzyka czy nawet śmierci były choroby zakaźne, pandemie, które potrafiły zdziesiątkować Europę. Wraz z rozwojem profilaktyki w postaci szczepień czy antybiotykoterapii to się przesunęło na rzecz innych chorób. Żyjemy dłużej, więc mamy większą szansę umrzeć na udar mózgu czy nowotwór. To też efekt przemian społecznych i osiągnięć w dziedzinie medycyny – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Adam Hirschfeld.

 

Wiek nie jest jedyną przyczyną udarów, bo te zdarzają się w Polsce coraz młodszym osobom. Ekspert przyznaje, że „coraz częściej tego typu zaburzenia występują w grupie osób młodszych, czyli po 30. roku życia”.

 

Tutaj można tylko przypuszczać, co może być przyczyną. Neurolog wymienia brak snu, wspomaganie się używkami, permanentny stres, podnoszący poziom kortyzolu. Ekspert mówi, że młode osoby, które przyjmuje na oddziały, to zazwyczaj pracoholicy - pisze nczas.com.

Tymczasem udar jest niezwykle niebezpieczny. To druga przyczyna zgonów i bardzo częsty powód trwałej niepełnosprawności. Można by się zastanowić jakie jeszcze przyczyny stoją za udarami młodych ludzi, których przecież organizm i układ neurologiczny nie są wyczerpane. Czy o czymś media nie chcą nam powiedzieć?