Elon Musk dorobił się POTĘŻNYCH wrogów! Przeciwko niemu stają Bill Gates, organizacje Sorosa, Clintonów… i CHINY!

0
0
/ fot. Steve Jurvetson/Heinrich-Böll-Stiftung /stephan-roehl.de /CC BY 2.0/Flickr/YT/Wall Street Journal/Dominik Cwikła ⓒ (kolaż)

To, że Bill Gates nie lubi się z Elonem Muskiem nikogo nie zaskoczy. Jednak „wojna”, jaką przy wsparciu organizacji powiązanych z Georgem Sorosem i klanem Clintonów wypowiedział twórca Microsoftu jest już niecodziennym zjawiskiem. Szef Tesli i Space-X zdobył też nowego, potężnego wroga: Chińską Republikę Ludową. Tutaj konflikt wywołała technologia Starlink.

Portal breitbart.com poinformował, że „Bill Gates finansuje prawdziwą armię organizacji pozarządowych – i celuje w Elona Muska”. Twórca Microsoftu przekazał lewackim organizacjom setki milionów dolarów, aby te wszczęły wojnę z Twitterem, który przejął Musk.

 

Należy podkreślić, że jawny zwolennik depopulacji planety – czemu swoją drogą sprzeciwia się właśnie Elon Musk – wielokrotnie wzywał media społecznościowe do cenzury. Używał przy tym rzecz jasna nowomowy w stylu „walka z dezinformacją”, gdzie jednak „dezinformacją” nazywa się wszystko to, co nie zgadza się z narracją Gatesa. A jeśli z narracją miliardera nie zgadza się rzeczywistość, to tym gorzej dla rzeczywistości.

 

List otwarty przeciwko Twitterowi podpisało 26 organizacji. I to jakich! M.in. NARAL Pro-Choice America, Black Lives Matter Global Network, The Center for Media Justice, The Media Democracy Fund i Accountable Tech. Widać więc, że jest to śmietanka ze środowiska zamordystycznych, lewicowych zwolenników totalitaryzmu.

 

„New York Times” potwierdził, że wszystkie te organizacje mają powiązania z Fundacją Billa i Melindy Gatesów, ale też z innymi, również ciekawymi ośrodkami. Wymieniono m.in. Georga Sorosa, klan Clintonów, Unię Europejską czy rząd w Ottawie, na którego czele stoi obecnie kanadyjski Putin, Justin Trudeau.

 

– Przejęcie Twittera przez Elona Muska jeszcze bardziej zatruje nasz ekosystem informacyjny i będzie bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego, zwłaszcza wśród osób już najbardziej narażonych i zmarginalizowanych – przekonują w liście otwartym organizacje.

 

– Pod zarządem Muska Twitter ryzykuje, że stanie się szambem dezinformacji, wraz z Twoją marką, zanieczyszczając nasz ekosystem informacyjny w czasach, gdy zaufanie do instytucji i mediów informacyjnych jest już na najniższym poziomie. Twoje pieniądze z reklam mogą albo sfinansować projekt próżności Muska, albo pociągnąć go do odpowiedzialności – czytamy.

 

Poza organizacjami finansowanymi przez miliarderów czy rządy, Musk zdobył jednak nowego, bardzo groźnego wroga. Jest nim chiński rząd, a powodem wrogości jest system Starlink.

 

– System satelitarny Starlink udowodnił swoją przydatność w warunkach wojennych. Ukraina, jak przyznają jej władze, oparła na nim systemy infrastruktury krytycznej. Fakt, że satelity SpaceX mogą zapewnić przewagę jednej ze stron konfliktu, niepokoi Chińczyków. Dlatego naukowcy Państwa Środka opracowują strategię unieszkodliwienia go na wypadek, gdyby Pekin musiał to zrobić w przyszłości – podaje portal money.pl.

 

Wicepremier Ukrainy Mychajło Fedorow przyznał, że obecnie cała infrastruktura krytyczna opiera się o Internet Elona Muska. Chiny są tym faktem zaniepokojone. Okazuje się bowiem, że jeden człowiek może mieć ogromny wpływ na przebieg wojny między państwami. W chińskim czasopiśmie „Modern Defence Technology” pojawił się artykuł, w którym autorzy raportu dotyczącego zagrożenia systemem Starlink wyjaśniają, jak „normalnie” próbuje się wyłączyć systemy wroga. Stosuje się „miękkie” i „twarde” metody. Do pierwszych należy zagłuszanie systemu, zaś do drugich niszczenie infrastruktury.

 

– Choć zazwyczaj w przypadku konfliktów obie strony starają się wyłączyć sieci komunikacyjne przeciwnika (najczęściej poprzez zniszczenie infrastruktury, np. stacji przekaźnikowych), to jednak - jak zwracają uwagę chińscy naukowcy – w przypadku Starlinków takie działanie nie wystarczy – podkreśla portal money.pl.

 

SpaceX wykorzystuje częściowo naziemną infrastrukturę. Jednak główna łączność opiera się na konstelacji małych satelitów na orbicie ziemskiej. Obecnie jest ich już ponad 2,3 tys.. Według naukowców, zagłuszacze mikrofal i lasery nie zdołają zagłuszyć Starlinka.

 

– To samo tyczy się rakiet batalistycznych. Szczególnie w przypadku, gdy Elonowi Muskowi uda się wdrożyć w życie swoje plany, czyli wysłać w kosmos łącznie 40 tys. satelitów. To o wiele za dużo, by atakowanie pojedynczych celów miało sens – podkreśla z kolei portal fortune.com.

 

Jako jedyną możliwość zagłuszenia Starlinka wskazano stworzenie podobnego, konkurencyjnego systemu. Chiny pracują nad nim od dwóch lat. Obecna nazwa projektu to StarNet. Ma on obejmować co najmniej 10 tys. małych satelitów, podobnych do tych ze Starlinka Elona Muska.

 

Dominik Cwikła


 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 

 

Źródło: pch24.pl / money.pl / prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną